Ile potrzeba osób, aby podnieść autobus? Najnowsze dane z Berlina
11 września w Berlinie doszło do niebezpiecznego zdarzenia udziałem pieszego i autobusu miejskiego. Wszystko zakończyło się jednak "happy endem".
W poniedziałkowe popołudnie, w dzielnicy Spandau, pod pojazd BVG dostał się 18-latek. Na szczęście dla młodego mężczyzny pospieszyli mu z pomocą świadkowi, którzy … podnieśli autobus i uwolnili młodzieńca. W tym obywatelskim czynie wzięło udział 40 osób
Przebieg zdarzenia
Według berlińskiej policji, 18-latek biegł do autobusu zatrzymującego się na przystanku Klosterstrasse. Będąc tuż przy pojeździe, upadł z nieznanych przyczyn i dostał się pod koła tylnej osi. I nie mógł stamtąd się wydostać, gdyż jego ramię zostało uwięzione.
Gdy 50-letni kierowca autobusu zauważył zdarzenie, natychmiast zatrzymał pojazd i podjął akcję ratunkową. Zwerbował świadków i wspólnymi siłami około 40 osób udało się podnieść tył pojazdu i uwolnić 18-latka.
-"Dwadzieścia centymetrów wystarczyło, aby uwolnić młodego mężczyznę. "Co za heroiczna akcja!" - skomentował w środę portal dziennika "Bild".
Pielęgniarka Nicole, która brała udział w akcji ratowniczej powiedziała "Bildowi": "Wszyscy zareagowali natychmiast, kierowca autobusu zatrzymał się, pasażerowie wyszli i pomogli".
"Dzięki Spandau, dzięki Berlinie" - napisała dzień po akcji berlińska policja na platformie X.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Akcja ratownicza
Pierwszej pomocy udzielili lekarze i pielęgniarki z pobliskiej przychodni.
Potem ratownicy zabrali ofiarę wypadku do szpitala. Młody mężczyzna doznał siniaków, otarć i urazu ramienia.
Obrażenia okazały się stosunkowo nieznaczne, dlatego poszkodowany opuścił szpital tego samego dnia.