Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Iława: PKS zamiast PKP?

infobus
31.12.2006 15:01

Mieszkańcy Iławy, którzy pracują w Olsztynie, skarżą się, że po likwidacji pociągu o godz. 16.43 mogą wyjechać do domu dopiero o godz. 18.40. PKS i inni prywatni przewoźnicy już wiedzą, co z tym zrobić –dowiadujemy się z Gazety Wyborczej. Z nowego rozkładu PKP zniknął pociąg z Olsztyna do Poznania przez Iławę, który odjeżdżał o godz. 16.43. Teraz jeździ tylko w piątki, soboty i niedziele. Brak połączenia doskwiera mieszkańcom Iławy, pracującym w Olsztynie, którzy nie mają jak wrócić do domu i czekają na pociąg do godz. 18.40. Ostatni autobus do Iławy odjeżdża przed godz. 15. – To był pociąg międzywojewódzki, finansowany z budżetu Ministerstwa Transportu, nie dostaliśmy na niego pieniędzy – mówi Wojciech Bukowski z działu marketingu Warmińsko-Mazurskiego Zakładu Przewozów Regionalnych. – Do Iławy jeszcze było w nim więcej pasażerów, ale na dalszych odcinkach coraz mniej. Dlatego teraz kursuje tylko w weekendy, gdy jeżdżą nim studenci. PKP mogłoby uruchomić połączenie lokalne, ale musiałby je dofinansować urząd marszałkowski. Tyle że jego budżet nie starcza nawet na opłacenie kursujących pociągów. – Część pasażerów na pewno jeździ wcześniejszym pociągiem, o godz. 15.30, bo w porównaniu z poprzednim rozkładem ma większą frekwencję. Gdybyśmy go opóźnili, niezadowoleni byliby ci, którzy kończą pracę o godz. 15. Zawsze ktoś będzie poszkodowany. Optymalne byłyby kursy co godzinę, ale na to nie ma pieniędzy – tłumaczy Bukowski. Na braku pociągu może skorzystać PKS Iława. – Przymierzamy się do uruchomienia autobusu w tym czasie, ale kłopotliwe jest uzyskanie zezwolenia na linię i zgody na zatrzymywanie się na wszystkich dworcach – mówił mi najpierw Kazimierz Roznowski, prezes PKS Iława. – Do tej pory nie jeździliśmy do Iławy, bo kolej była zbyt konkurencyjna, teraz to może się zmienić. Po świętach jeszcze się temu przyjrzymy. Kilka godzin później prezes zadzwonił do mnie i prosił o kontakt do zainteresowanych pasażerów. – Im pewnie będzie zależało, by jak najszybciej dojechać do Iławy, czyli bez zatrzymywania po drodze. Takie połączenie łatwiej zorganizować. Potrzebuję na nie tylko zgody marszałka i zarządcy dworca w Olsztynie, a z tym sobie poradzę. Chcę jeszcze porozmawiać z pasażerami o godzinie odjazdu i cenie biletu – zapowiadał prezes PKS Iława. Grzegorz Piotrowicz, przewoźnik, właściciel firmy U Grzesia: – Jeśli jeżdżę do Moraga, to mogę i do Iławy. Teraz złożyłem w urzędzie marszałkowskim rozkłady na przejazdy do Szczytna, bo tam też zlikwidowano pociągi. Pomyślę o Iławie, ale musiałbym dostać pozwolenie na zatrzymywanie się na przystankach. Bilet do Morąga kosztuje 8 zł, do Iławy – około 10 zł, ale są też ulgowe. Więcej w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/olsztyn/1,48726,3811532.html .