Ikarus z graffiti walczy z wandalami

MPK Wrocław oddało jednego wysłużonego Ikarusa 280 graficiarzom. Tą inicjatywą spółka chce pokazać, że jest otwarta na taką sztukę, ale z wandalizmem i bezsensownym bazgraniem po autobusach i tramwajach będzie walczyć. Dość to intrygujące….

W maju br. MPK Wrocław oddało przegubowego Ikarusa 280 ulicznym artystom. Najpierw pracownicy MPK autobus przygotowali, uzupełnili ubytki w karoserii, pokryli podkładem, a potem w ruch poszły puszki z farbą. Grupą dowodził Filip „Skont”Niziołek, a współpracowało z nim łącznie jeszcze 5 artystów. Prace trwały 3 dni, a efekt jest na pewno zaskakujący. Autobus już wzbudził ogromne zainteresowanie mediów i pasażerów. –„Tym projektem chcemy pokazać, że potrafimy odróżnić artystów od zwykłych wandali –mówi Janusz Krzeszowski, rzecznik MPK Wrocław. – Graffiti to technika, która doskonale wpisuje się w przestrzeń miejską. Gdy powstaje z głową, wnosi do niej swój pozytywny pierwiastek. Jeśli w ruch idą tylko puszki ze sprayem, pisaki i chęć zniszczenia –nie ma to nic wspólnego ze sztuką. Chcemy wyraźnie powiedzieć, że graffiti jest OK, a z wandalizmem walczymy i będziemy walczyć.”Każdego dnia w zajezdniach MPK trwa wielkie sprzątanie. Wymieniane są najbardziej zniszczone przez wandali szyby, ścianki boczne wagonów i autobusów, malowane są powierzchnie wewnętrzne i zewnętrzne. Firma szacuje, że usuwanie skutków wandalizmu pochłonie pół miliona złotych rocznie –czyli prawie jeden nowy niskopodłogowy autobus klasy MAXI.

Czy pomalowanie Ikarusa jest w stanie zatrzymać wandalizm taboru MPK? Raczej wątpliwe, a wręcz można przypuszczać, że część „artystów”będzie chciała stworzyć podobne dzieła, jak ten biało-czarny Ikarus. Zobaczymy. Ważne, że spółka ma odważne pomysły i próbuje coś zrobić z tym problemem. Natomiast chyba najskuteczniejsze będzie zacieśnienie współpracy na linii MPK – Policja. Teraz udokumentowane przez przewoźnika dewastacje z wycenami usuwania szkód od razu trafiają do zajmujących się takimi sprawami funkcjonariuszy, którzy je katalogują i poszukują sprawców. Kolejny bat na wandali to monitoring. Już niedługo w taborze MPK pojawi się około 2 tys. kamer. Jest to możliwe dzięki wsparciu z Unii Europejskiej. Umowa, którą spółka z wykonawcą zakłada, że do jesieni br. system monitoringu wizyjnego będzie zamontowany w 251 autobusach i tramwajach. W każdym pojawi się po kilka kamer. Oprócz tego podróżni zyskają system informacji dla pasażerów. Monitory z nazwami przystanków i informacjami dla pasażera pojawią się on w 37 autobusach typu Volvo 7000, 99 autobusach typu Volvo 7000A, 18 tramwajach typu 205WrAs i 17 tramwajach typu Skoda 16T. Trzecim zadaniem w ramach tej umowy jest montaż systemu obserwacji i monitorowania potoków pasażerskich, który będzie zainstalowany w 8 tramwajach i 10 autobusach. Wartość zadania to około 7,2 mln. zł, z czego blisko 85% dofinansuje UE.