III edycja konkursu na Najlepszego Kierowcę MPK Poznań
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Poznaniu już po raz trzeci zorganizowało konkurs o tytuł najlepszego kierowcy autobusu. Tegoroczny finał imprezy miał miejsce na Torze Poznań w dniu 24 maja.
Historia konkursu na najlepszego kierowcę sięga roku 2004. Wtedy to zorganizowano pierwszą edycję tej imprezy. Tegoroczny finał jest trzecią edycja zawodów organizowanych przez MPK… i na pewno nie ostatnią. Z roku na rok zainteresowanie imprezą rośnie –nie tylko wśród kierowców, ale także wśród lokalnych mediów i pasażerów komunikacji miejskiej. Tegoroczną imprezę zorganizowano przy współpracy Wojewódzkiego Ośrodku Ruchu Drogowego i Automobilklub Wielkopolski i licznych sponsorów.
W tym roku w konkursie udział wzięło łącznie 77 kierowców miejskiego przewoźnika. Prowadzący pojazdy przystąpili najpierw do rundy eliminacyjnej –opierającej się testach na prawo jazdy kategorii D oraz znajomości obowiązującej ich „Instrukcji służbowej”. Trzydziestu najlepszych usiadło za sterami autobusu, by zmagać się z praktyczną częścią –na placu manewrowym MPK-owskiego ośrodka szkolenia. Kolejnym etapem zabawy były obserwacje –do których przystąpiło dwudziestu kierowców, pozostałych na placu boju po części manewrowej. Obserwacje opierały się na ocenie prowadzącego pojazd podczas codziennej pracy –analizie techniki jazdy, stosunku do pasażerów, kompletności ubioru służbowego czy wykonywaniu wszystkich obowiązków kierowcy. Oceny tej dokonywali obiektywnie wysłani „na miasto”obserwatorzy.
24 maja najlepszą dziesiątkę (która okazała się być jedenastką, gdyż dwóch zawodników zajęło ex-aequo 10 miejsce i obaj zostali zakwalifikowani dalej) zaproszono na testy pisemne do Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Kierowcy rozwiązywali tam testy na prawo jazdy kategorii B i D. Wszyscy którzy przystąpili do sprawdzianu mieli już dorobek punktowy z wcześniejszych etapów –który także liczył się w części finałowej. Po części teoretycznej najlepsza piątka (trzech przedstawcieli Wydziału Autobusowego A-1 –zajezdni Warszawska i dwóch przedstawicieli A-3 z ul. Kaczej) mogła zmierzyć się w finałowym starciu.
Zamówiona wcześniej pogoda dopisała i Tor Poznań przywitał uczestników i widzów pięknym słońcem. Najlepsi kierowcy mieli do wykonania dwa zadania. W teście Jackiego Stewarta, zadaniem było przejechanie wyznaczonego toru jazdy w jak najszybszym czasie, pamiętając jednak o utrzymaniu piłeczki w specjalnie zamocowanym przed autobusem talerzu. Piłeczka była elementem komplikującym zadanie –wymuszała bowiem płynność jazdy i uniemożliwiała gwałtowne manewry. Trasa przejazdu obejmowała wjazd do zatoki przystankowej, zatrzymanie, wyjazd, jazdę po łuku, zatrzymanie pojazdu w wyznaczonym miejscu (trzeba było „trafić”czołem autobusu w pas metrowej szerokości wymalowany na asfalcie), a następnie wycofanie autobusu po łuku i zaparkowanie tyłem (analogicznie: z tylną ścianą autobusu w metrowym pasie). Do przejazdu konkursowego kierowcy zasiedli za sterami dwunastometrowego Solarisa Urbino (numer taborowy 1622). Ważny był każdy szczegół, nad prawidłowością przejazdu czuwali pracownicy Nadzoru Ruchu –naliczając dodatkowe, karne sekundy za niedojechanie do wyznaczonej linii (5 s) lub jej przejechanie (10 s). Największe wrażenie na publiczności zrobił jadący z prędkością autobusu co najmniej pospiesznego –Paweł Sztukiewicz. Trasę pokonywał jako ostatni i jako jedyny zanotował czas poniżej dwóch minut.
Drugą konkurencją, wymagającą równie wysokiego skupienia, ale dużo bardziej widowiskową była jazda na trolejach. W samochodzie osobowym (w tej roli wystąpił radiowóz Nadzoru Ruchu –Škoda Fabia o numerze 2015) podłożono pod koła II osi specjalne transportery osadzone na małych kółkach –kręcących się dookoła własnej osi niczym wózek w supermarkecie. Tak osadzony pojazd niezwykle gwałtownie reagował na każdy ruch kierownicy, a utrzymanie go w obranym torze jazdy wymagało olbrzymiej precyzji i umiejętności. Jazda Fabią była slalomem pomiędzy słupkami, wraz z koniecznością wykonania nawrotu (180 stopni) i powrotu (także po trasie) na miejsce startu. Czasy przejazdu poszczególnych zawodników były bardzo wyrównane, o czołowej lokacie w II konkurencji zadecydowały ułamki sekund. W czasie gdy komisja liczyła konkursowe punkty, za sterami auta na trolejach usiadł… Zbigniew Szwagierczak. Znany kierowca wyścigowy zaprezentował poznańskiej publiczności „jak się tym jeździ”, wykonując m.in. kilka robiących duże wrażenie piruetów.
W końcowej klasyfikacji uwzględniono wyniki wszystkich wcześniejszych rund kwalifikacyjnych. Pierwsze miejsce z części eliminacyjnej, bardzo dobry wynik teoretyczny i najlepsze czasy obu prób zadecydowały o wyborze zwycięzcy. Najlepszym Kierowcą MPK Poznań Sp. z o.o. został Paweł Sztukiewicz z zajezdni Warszawska. To nie pierwszy start tego kierowcy w autobusowych zawodach. Cztery tygodnie wcześniej pan Paweł zdobył IV miejsce w II Ogólnopolskim Konkursie Kierowców Komunikacji Miejskiej.
Tegorocznemu konkursowi dla najlepszego kierowcy towarzyszyły także dodatkowe zawody, równie ciekawe, choć o nieco mniejszej randze. W zawodach sprawdzających wiedzę o poznańskiej komunikacji miejskiej zwyciężyło (z tą samą liczbą punktów!) czterech kierowców: Grzegorz Nowak, Wojciech Klarzyński, Mirosław Fibich i Tomasz Kóska. Co ciekawe, także w konkursie publiczności (oddano ponad 1000 głosów) najlepsi zdobyli równą liczbę punktów. Faworytami pasazerów zostali Tomasz Mazurek i Przemysła Kulczyński.
Finał konkursu –czasy przejazdów konkursowych
Imię i nazwisko zawodnika
|
Zadanie I – autobus
|
Miejsce (zadanie 1)
|
Zadanie 2 – troleje
|
Miejsce (zadanie 2)
|
Andrzej Jankowiak
|
02:23:37
|
III
|
00:51:35
|
IV
|
Wojciech Klarzyński
|
02:07:03
|
II
|
00:54:50
|
II
|
Przemysław Kulczyński
|
02:24:16
|
IV
|
01:08:37
|
V
|
Leszek Wichłacz
|
02:30:28
|
V
|
00:55:03
|
III
|
Paweł Sztukiewicz
|
01:46:15
|
I
|
00:54:18
|
I
|
Klasyfikacja punktowa konkursu na Najlepszego Kierowcę MPK Poznań –edycja 2008
Imię i nazwisko zawodnika
|
Punkty za eliminacje
|
Punkty za test finałowy
|
I zadanie praktyczne
|
II zadanie praktyczne
|
Razem punktów
|
Paweł Sztukiewicz
|
25
|
23
|
25
|
25
|
98
|
Wojciech Klarzyński
|
15
|
25
|
22
|
22
|
84
|
Andrzej Jankowiak
|
23
|
18
|
20
|
19
|
80
|
Leszek Wichłacz
|
22
|
20
|
18
|
20
|
80
|
Przemysław Kulczyński
|
18
|
21
|
19
|
18
|
76
|
Rozmowa z Krzysztofem Książykiem, Dyrektorem Przewozów Autobusowych MPK Poznań Sp. z o.o.
Jakie są cele organizacji takich imprez?
Celem numer jeden jest edukacja i podnoszenie kwalifikacji naszych pracowników, przekładające się bezpośrednio na poprawe jakości obsługi pasażerskiej. Drugim bardzo ważnym celem jest integracja załogi. Zawodnicy, którzy startują w konkursie bardzo to przeżywają, wspólnie wymieniają uwagi na temat poszczególnych konkurencji, jako komu poszło, jakie ma braki.
Jak Pan ocenia poziom tegorocznej imprezy?
Jest to już trzecia edycja naszego konkursu. Imprezę organizujemy w cyklu dwuletnim –poprzednia była dwa lata temu, pierwsza w roku 2004. Uważam, że z roku na rok poziom konkursu się podnosi. W tym roku mieliśmy dziesięciu finalistów, którzy wykazali się niemal identycznym poziomem wiedzy, a o tym kto które miejsce zajął zdecydowało kryterium pomocnicze –czas.
Co robi MPK, żeby podnosić poziom wyszkolenia kierowców?
Działania takie są prowadzone w sposób systematyczny, przy okazji okresowych szkoleń z zakresu BHP. Mamy sprawdzian z zakresu wiedzy fachowej –czyli znajomości przepisów i zasad obsługi pasażera, ale także spotkanie z psychologiem, który omawia najważniejsze problemy jakie występują w pracy kierowcy.
Czy idea konkursu będzie rozwijana?
Pomysły są, ale tych pomysłów na razie nie zdradzę. Jeżeli ja będę się tym zajmował, to na pewno pojawią się jakieś nowe elementy. Konkurs pozostanie imprezą organizowana w cyklu dwuletnim, w przerwie między naszymi konkursami organizowane będą zawody ogólnopolskie, w tym roku był pewien poślizg, ale myślę, że w następnych latach się uda organizować te konkursy przemiennie.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmowa z Pawłem Sztukiewiczem, laureatem I miejsca w konkursie na najlepszego kierowcę MPK Poznań Sp. z o.o.
Jak się Pan czuje jako „świeżo upieczony”najlepszy kierowca?
Cieszę się bardzo z tego tytułu, to nie jest mój pierwszy konkurs, ale dotychczas nie udawało mi się zajmować pierwszych miejsc. Dwa lata temu na konkursie naszym MPK-owskim byłem trzeci –najlepszy na torze, ale mimo wszystko trzeci. Spodziewałem się po testach, że wynik jest dobry, ale wiadomo –manewry są zawsze loterią. Kłopot polega na tym, żeby się umieć opanować, poradzić sobie ze stresem, nerwami które towarzyszą całej imprezie.
Czym Pan jeździ na co dzień?
W MPK pracuję od 2004 roku. Na co dzień jeżdżę przegubowymi solarisami, na liniach 74, 82 czy 91. Mniej więcej na stałe jeżdżę tego typu pojazdami. Za najlepszą uważam trasę linii nr 91, która jest spokojna, nadmiernie nie stresuje kierowcy, ma także ma dobrze dobrane do sytuacji na drodze czasy przejazdu.
Co taka impreza daje kierowcy?
Taka kierowca daje w firmie pewien prestiż. Myślę, że każdy kierowca MPK jest tak naprawdę najlepszym kierowcą. Pracujemy na tych samych liniach, tymi samymi autobusami. Każdy potrafi jeździć i każdy potrafi poradzić sobie z tak dużym kolosem.
Dziękuję za rozmowę.