IAA 2006: Debiut Autometu
Apollo bazuje na podwoziu Mercedes-Benz Atego o długości 8,7 m i pojemności 30 miejsc siedzących. Jego serce to silnik Mercedesa OM 904 LA (BlueTec 4) o mocy 130kW (177 KM). Trzeba przyznać, że prezentuje się całkiem przyzwoicie i podczas prezentacji w Hanowerze nie odbiegał poziomem wykończenia od porównywalnych, niemieckich czy austriackich autobusów tej klasy. Co ważne –jak na prototypową jednostkę nie sprawiał wrażenie niedopracowanego, co jest częstą bolączka debiutantów. Niestety nie mieliśmy jeszcze okazji przejechać się tym autobusem i sprawdzić m.in., jak zachowuje się silnik zamontowany z przodu konstrukcji czy też ocenić pracę przedniego, mechanicznego zawieszenia. Jednak zgodnie z zapowiedzią producenta już niedługo Apollo będzie przechodził testy homologacyjne w Polsce i wówczas będziemy mogli napisać o nim coś więcej. O szczegółach dotyczących Apollo rozmawialiśmy podczas targów IAA z Piotrem Leśniakiem, dyrektorem marketingu w firmie Automet. Oto co nam powiedział:
Jak się Pan czuł jako debiutant na wystawie IAA w Hanowerze?
Całkiem dobrze. Bardzo mnie ucieszyła obecność tylu polskich wystawców. To dowód na to, że mamy kilka firm w Polsce, które z powodzeniem mogą konkurować z zachodnioeuropejskimi producentami. Na podsumowanie targów IAA mogę tylko powiedzieć, że zainteresowanie przerosło nasze oczekiwania. Design zrobił duże wrażenie, co może świadczyć, że współpraca z naszym węgierskim partnerem Carbon Composite przyniosła oczekiwany efekt. Będziemy ją kontynuować. Targi pozwoliły nam na zdobycie wielu cennych kontaktów, które w przyszłości powinny zaowocować sprzedażą naszych produktów w krajach EU.
Proszę powiedzieć kilka słów o Apollo, którego jeszcze oficjalnie nie zostało zaprezentowane na targach w Polsce…
Już niedługo będziemy robić homologację dla tego autobusu i postaramy się załatwić to jak najszybciej. Zaprezentowany w Hanowerze model został znacznie zmodernizowany –zamontowaliśmy nową ścianę przednią i tylną, dopracowaliśmy wnętrze. W układzie napędowym zastosowaliśmy silnik spełniający normę Euro 4. Nowy wersja Apollo powstała w ścisłej współpracy z węgierską firmą Carbon Composite, która –podobnie jak Automet –zajmuje się produkcją lekkich elementów wykończeniowych. Część z nich została zastosowana w nowym Apollo. Myślę, że nasza współpraca będzie nadal się rozwijała i docelowo chcielibyśmy, żeby ta firma sprzedawała pojazdy Autometu na rynku węgierskim. Być może kiedyś także uruchomimy na Węgrzech produkcję autobusów. Jednak dalszy los tych planów zależy m.in. od wyników naszej obecności w Hanowerze.
Obecnie zrobiliśmy 6 egzemplarzy Apollo –jeszcze w starym designie, z czego w Polsce jeżdżą dwie sztuki, a cztery na Ukrainie. Pojazd ten został bardzo przychylnie przyjęty przez naszych klientów i obecnie utworzyła się wręcz kolejka zamówień na Apollo. To dowód dla nas, że przyjęta strategia rozwoju firmy –zmierzająca w kierunku budowy większych autobusów –była jak najbardziej słuszna. Zaczynaliśmy od prostej zabudowy podwozi, potem przyszedł czas na własne konstrukcje w postaci Vario i Feniksa i w końcu nastał czas Apollo.
Jaki będzie kolejny krok?
Jak na razie nie myślimy o nowych zupełnie nowych konstrukcjach i będzie dopracowywać aktualnie oferowane przez nas autobusy. Trzeba pamiętać, że wraz z wejściem normy Euro 4 czeka na dużo pracy przy nowych modelach Volkswagena Crafter, Iveco Daily czy Mercedes-Benz Sprinter. Poza tym jest jeszcze kilka elementów w samym Apollo, które chcemy poprawić. Także teraz musimy ugruntować naszą pozycję.
Jak wygląda kwestia sprowadzenia podwozi Mercedes-Benz Atego od koncernu DaimlerChrysler?
Do tej pory było tak, że to klient kupował podwozie bezpośrednio od Daimlera. Obecnie pracujemy nad możliwością bezpośredniego zamówienia podwozi z fabryki. Wówczas będziemy mogli uzyskać jeszcze lepszą cenę i znacznie uprościć proces produkcyjny.
Jak długo zajmuje budowa Apollo?
Ponad miesiąc –dla porównania dodam, że klasyczne zabudowy minibusów robimy w ciągu 2 tygodni.
Czy Apollo funkcjonuje również w wersji międzymiastowej?
Tak. Jeden z egzemplarzy wyeksportowanych na Ukrainę jest dostosowany do ruchu regionalnego. Nie posiada on m.in. klimatyzacji oraz regulowanych foteli. Oczywiście taka kompletacja ma odbicie w niższej cenie. Luksusowa wersja prezentowana przez nas w Hanowerze oscyluje w granicach 80 -100 tys. euro w zależności od wyposażenia.
Zahaczyliśmy o temat wypuszczenia na rynek nowej generacji samochodów dostawczych, spełniających normę Euro 4. Czy to jest dla was poważna komplikacja? Jak Pan to ocenia?
Z jednej strony są to spore koszty, gdyż jak każdy nowy produkt musi on uzyskać homologację. Nie jest to tania sprawa, dlatego będziemy chcieli uzyskać odpowiednie zaświadczenia z PIMOT-u we współpracy z innym producentem nadwozi. Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że dzięki oferowaniu szerokiej gamy podzespołów wykorzystywanych przy zabudowach, mamy dobre kontakty z prawie wszystkimi firmami działającymi w tej branży. Myślę, że taka współpraca będzie korzysta dla obu stron. Z drugiej strony nowe podwozia to także dla nas nowe możliwości. Będziemy mogli znacznie odmłodzić naszą paletę pojazdów i jeszcze bardziej dostosować ją do panujących obecnie trendów na rynku.
Bardzo dziękuje za rozmowę!
Automet Apollo w liczbach:
Długość – 8700 [mm]
Szerokość – 2415 [mm]
Wysokość – 3270 [mm]
Wysokość wnętrza – 2040 [mm]
Zwis tylny – 2730 [mm]
Zwis przedni – 1750 [mm]
Rozstaw osi – 4220 [mm]
Masa własna pojazdu – 7000 kg
Masa całkowita DMP – 10500 kg
Silnik – OM 904 LA Euro 4 / 130kW (177KM) / 2200 obr/min / 680Nm przy 1200-1500 obr/min
Skrzynia biegów – mechaniczna G56-6 / 6 biegowa + bieg wsteczny