Horror w Kielcach

Po serii napadów na kierowców dyrekcja Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji w Kielcach poprosiła policję o zorganizowanie ochrony w kieleckich autobusach. Przypomnijmy – 10 listopada przed godziną 22.00 kierujący autobusem do Górna został pobity do nieprzytomności. Ma na głowie kilka szwów, a w ostatnich dniach jego stan zdrowia się pogorszył i nadal przebywa w szpitalu. Podczas nocnego kursu dwóch młodych mężczyzn napadło na niego oraz wybiło szybę w autobusie, ponieważ zwrócił im uwagę, że zachowują się za głośno. Wcześniej do napaści na pracownika MPK doszło w autobusie linii nr 29. Podczas kursu dwóch bandytów pobiło kierowcę, ponieważ kazał im zdjąć nogi z siedzisk. Na trasie linii nr 47 w Bęczkowie, chuligani obrzucili samochód ogromnymi kamieniami. Pękła przednia szyba. Podczas kursu do Ameliówki kierowca został zaatakowany pistoletem – dopiero później okazało się, że była to tylko imitacja. Co tydzień wybijana jest jakaś szyba. To powoduje spore straty finansowe (nowa szyba może kosztować, w zależności od autobusu, nawet do 6 tys. zł.), ale przede wszystkim chodzi o bezpieczeństwo pasażerów. Nikt nie jest w stanie przewidzieć, jaką nową „rozrywkę” wymyślą chuligani.