GTV Bus postawił na markę Mercedes-Benz. 100 Sprinterów
Firma GTV Bus – lider szeroko pojętego transportu pracowniczego z Polski i Rumunii do Niemiec, Holandii, Austrii i Belgii – zainwestowała w nowy tabor.
Do siedziby spółki dotarła pierwsza partia mikrobusów ze znaczkiem Mercedes-Benz. Inwestycja realizowana jest we współpracy z Mercedes-Benz Grupa Wróbel oraz Van Grabowski.
100 Sprinterów
W sumie do GTV Bus trafi 100 nowych mikrobusów Mercedes-Benz Sprinter, które zaoferuję w porównaniu z obecnie eksploatowanym taborem:
- większa przestrzeń dla pasażerów
- więcej miejsca w strefie bagażowej
- duże wygodne fotele
- nowa technologia poprawiająca bezpieczeństwo
- systemy wspierające kierowcę w czasie pracy.
To razem daje ogromną inwestycję, która ugruntowuje pozycję firmy z Ozimka jako jednego z największych przedsiębiorstw transportowych w Europie.
-„Z małego biura, z małej firmy, z kilkoma pracownikami przekształciliśmy się w dużą i znaczącą firmą przewozową, która aktualnie zatrudnia kilkaset osób. Początkowo jeździliśmy wyłącznie do Niemiec, a teraz? Cała Europa stoi przed nami otworem. Od tego się wszystko zaczęło – powiedział Marcin Jaworski, prezes zarządu GTV Bus.
Zobaczcie najnowszą dostawę na filmie:
Kierunek: pracownik
Aktualne przewoźnik specjalizuje się w przewozach pracowniczych i m.in. współpracuje z ponad 300. agencjami opiekuńczymi, organizujemy codzienne wyjazdy i powroty z Niemiec, Belgii i Holandii. Do tego firma mocno stawia na współpracę z segmentem transportu towarów w zakresie dowozu kierowców do i/lub z miejsca pracy do miejsca zamieszkania.
-„Codzienne przejazdy z adresu pod adres to idealne rozwiązanie dla kierowców, którzy nie muszą się już martwić o dojazd do bazy w innym kraju lub bezpośrednio do pojazdu, który znajduje się pod wskazanym adresem” – zachęca do współpracy prezes Jaworski.
Jak podkreśla GTV Bus, firma odprowadza wszystkie podatki w każdym kraju, do którego jeździ i może wystawić firmom, ale też i klientom prywatnym fakturę, na której podany jest odcinek polski, niemiecki czy holenderski.
-„Płacimy legalnie podatki w każdym państwie, do jakiego jeździmy i od załatwienia pozwoleń zaczynamy przygodę z nowym krajem. W tej chwili jeździmy do Belgii, Holandii, Austrii oraz Niemiec, a przejazdy odbywają się codziennie. Transport do tych krajów oferujemy także z Rumunii i co tydzień z Łotwy (a dokładnie z Rygi). Planujemy otworzyć się na kolejne kraje i wciąż nad tym pracujemy. Warto też wspomnieć, że mieliśmy jeździć z Ukrainy (dokładnie ze Lwowa), ale przez to, co się wydarzyło, nie było takiej możliwości. Ale oferowaliśmy transport spod granicy. Wysyłaliśmy także autokary pro bono, aby ludzie mogli się dostać do większych miast – podkreślił Marcin Jaworski.
