Granica w Medyce: Strażackie autokary w akcji. Tysiące samochodów z całej Polski
Na Podkarpaciu wszystkie przejścia graniczne z Ukrainą działają. Ruch na nich jest wzmożony.
25 lutego pierwsze autokary Państwowej Straży Pożarnej przewiozły uchodźców z punktów recepcyjnych w województwie podkarpackim do miejsc tymczasowego przebywania - poinformował PAP rzecznik komendanta głównego PSP bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że w gotowości są autokary PSP w całej Polsce, także w województwie lubelskim.
System pomocy
Jak powiedział, z punktów recepcyjnych uchodźcy - jeśli tego potrzebują - wożeni są do wyznaczonych miejsc tymczasowego przebywania. Większość uchodźców kieruje się jednak do mieszkających w Polsce rodzin.
Kierzkowski zaznaczył, że Państwowa Straż Pożarna uczestniczyła w budowie punktów recepcyjnych. Wykorzystano tam, m.in. namioty i nagrzewnice PSP.
W związku z sytuacją do Rzeszowa wysłano 40 kadetów z krakowskiej szkoły aspirantów. Jak powiedział Rzecznik PSP, kadeci są w gotowości i oczekują na zadania.
"Wszystko jest koordynowane przez MSWiA, a działania w terenie realizuje Podkarpacki Urząd Wojewódzki. Jesteśmy także gotowi na działania w województwie lubelskim" - powiedział.
Dodał, że PSP posiada w gotowości także sprzęt logistyczny, m.in. kontenery, w tym kontenery sanitarne, namioty i śpiwory, z których mogłoby zostać zbudowane tymczasowe miasteczko.
10 punktów
O realizacji planu przygotowanego na wypadek napływu uchodźców mówił w czwartek wiceszef MSWiA Paweł Szefernaker. Poinformował on o powstaniu łącznie dziewięciu punktów recepcyjnych przy granicy z Ukrainą w województwie lubelskim i województwie podkarpackim w miejscowościach: Dorohusk, Dołhobyczów, Zosin, Hrebenne na Lubelszczyźnie, w Korczowej, Medyce, Budomierzu i Krościenku na Podkarpaciu oraz jeden dodatkowy na dworcu kolejowym w Przemyślu.
Działają tam punkty informacyjne przygotowane przez Straż Graniczną, urzędy wojewódzkie i Urząd do Spraw Cudzoziemców. Jest też możliwość otrzymania posiłku, pomocy medycznej, a także odpoczynku.
Szefernaker informował też, że z punktów recepcyjnych uchodźcy będą mogli zostać przewiezieni transportem zorganizowanym przez Państwową Straż Pożarną do innych województw. Jak podkreślił, wszyscy wojewodowie zgłosili już gotowość pierwszych miejsc dla uchodźców.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Tysiące samochodów
Tysiące osób z całej Polski przyjechało w piątek na przejście graniczne z Ukrainą w Medyce na Podkarpaciu, żeby odebrać swoich bliskich i znajomych, którzy uciekają przed wojną. Czekają na nich całe rodziny, przede wszystkim kobiety z małymi dziećmi.
Wokół przejścia granicznego oraz w całej miejscowości zaparkowane są tysiące samochodów z rejestracjami z całej Polski. Jak powiedziały PAP osoby, które w nich czekają, przejechali po znajomych, którzy uciekają przed wojną.
Na samym przejściu widać dużo ludzi, to przede wszystkim kobiety z małymi dziećmi. Rozdawana jest im ciepła kawa, niektórzy wsiadają do autobusu podstawionego przez straż pożarną, który zawiezie ich do punktu recepcyjnego, który działa w pobliskiej hali sportowej.
ochrona międzynarodowa
Zgłosiły się pierwsze osoby, które ubiegają się o ochronę międzynarodową – powiedział PAP w piątek rano rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej w Przemyślu Piotr Zakielarz.
Dodał, że na każdym przejściu pracują dodatkowi funkcjonariusze. „Chcemy, żeby te odprawy, których jest sporo, odbywały się w miarę na bieżąco” – powiedział.
Zakielarz podkreślił, że do SG zgłosiły się pierwsze osoby, które chcą ubiegać się o ochronę międzynarodową. „Zajęliśmy się nimi zgodnie z procedurami” – zaznaczył.
Przedstawiciel SG podkreślił w rozmowie z PAP, że mimo dużego ruchu na przejściach granicznych, strażnicy wciąż kontrolują, czy nie jest nielegalnie przekraczana tzw. zielona granica.
Jak dodał, wprowadzone przez rząd ułatwienia - m.in. brak kwarantanny czy zaświadczenia o szczepieniu na COVID-19 - znacznie usprawniły odprawy.
Rzecznik prasowy wojewody podkarpackiego Michał Mielniczuk w rozmowie z PAP powiedział, że do wszystkich punktów recepcyjnych, które działają w regionie, zgłosiły się osoby, które otrzymają niezbędną pomoc.
-„Zdecydowana większość tych osób po otrzymaniu takiej pomocy np. jak ciepły posiłek same ruszy w dalszą, zaplanowaną podróż m.in. do znajomych w Polsce. Są też osoby, które zostały przewiezione przez autobusy do miejsc tymczasowych, które zostały zorganizowane w innych województwach” – zaznaczył Mielniczuk. (PAP)