Gorlice: MZK pod młotek?

infobus
31.01.2008 12:44

Radni miejscy, podejmując w czwartek uchwałę budżetową z zachowaniem zmian zaproponowanych przez Józefa Abrama, „obcięli”Miejskiemu Zakładowi Komunikacyjnemu 136,4 tys. złotych na dokończenie modernizacji stacji paliw. Swoją decyzję argumentowali otrzymaniem od Rady Nadzorczej spółki pisma, w którym jej przewodniczący Andrzej Mierzwiński zawiadamia, że biorąc pod uwagę sytuację ekonomiczną Zakładu, zachodzi poważna obawa, że w perspektywie kilku miesięcy może zaistnieć konieczność ogłoszenia upadłości spółki.
–Trudno więc, mając taką wiedzę, inwestować kolejne pieniądze i powiększać majątek potencjalnego bankruta. Suma strat od początku powstania spółki wraz z tą, jaka przewidywana jest za ubiegły rok, osiągnie niemal 40 proc. sumy kapitału zakładowego i zapasowego –mówi radna Jadwiga Wójtowicz. –To stanowi naprawdę duże zagrożenie dla dalszego działania spółki.
Radni deklarują, że są gotowi w każdej chwili wyasygnować z budżetu pieniądze z przeznaczeniem dla MZK. –Taka pomoc została przyznana w ubiegłym roku –tłumaczy dalej Jadwiga Wójtowicz. Rada przyznała wówczas gorlickiemu przewoźnikowi 218 tys. na modernizację stacji paliw oraz uruchomienie punktu LPG. Miało to w znacznym stopniu poprawić sytuację finansową w spółce.
–Warunek jest jeden –zarząd firmy musi przedstawić kompleksowy i rzetelny program naprawczy spółki –podkreśla radna. –Niestety, jak na razie prezes Zakładu przychodził na sesję nieprzygotowany, nie potrafiąc podeprzeć swoich wypowiedzi konkretnymi cyframi –dodaje. Dotychczasowe prace przy pierwszym etapie wspomnianej inwestycji pochłonęły 40 tys. złotych. Zakończenie prac –montaż zbiorników paliwa –miało nastąpić w bieżącym roku. Aby poprawić nieco kondycję finansową, zarząd spółki podjął starania o dopłaty z Urzędu Marszałkowskiego. Przyznanie dopłat, zdaniem zarządu, winno skutkować zmniejszeniem straty.