GOP: Drugie życie autobusu

infobus
07.08.2008 19:45

Jak szybko i tanio odmłodzić tabor miejskiej komunikacji? Wystarczy wziąć kilkunastoletni autobus, dokonać w nim kilku modyfikacji, przeprowadzić badania diagnostyczne i zarejestrować na nowo w urzędzie. Tak właśnie zrobiła prywatna firma, wożąca pasażerów za zamówienie Komunikacyjnego Związku Komunalnego GOP.
Od 1 września wiodącą z Piekar Śląskich do Katowic linię 860 obsługiwać ma firma Henzago z Rudy Śląskiej. Wygrała, bo zaoferowała najniższą cenę. A to było jednym z przetargowych kryteriów. Ze złożonej dokumentacji wynika, że oferowane przez nią autobusy SAM nie mają więcej niż pięć lat. Na papierze wszystko się zgadza.
Tyle że czteroletni SAM o numerze bocznym 77 to tak naprawdę ikarus 280 z 1989 roku. Inny przerobiony ikarus był o dwa lata młodszy. Oznaczony numerem 4 SAM z 2007 roku powstał… w 1983 roku w fabryce renault.
Jak to możliwe? Czy leciwe wozy przeszły kurację odmładzającą? Otóż wymienione autobusy zostały na nowo zarejestrowane na podstawie przepisu stworzonego dla konstruktorów. Mianem SAM określa się pojazd zbudowany przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub własnej ramy konstrukcyjnej.
Właściciel firmy Henzago wyjaśnia, że modernizacja pojazdów nie była powierzchowna. – Zrobiliśmy je z zewnątrz, wewnątrz, wymieniliśmy silniki – tłumaczy Henryk Zagozda.
Według Jerzego Śliwińskiego, wojewódzkiego inspektora transportu drogowego, to jednak zbyt mało, by zmodernizowane autobusy uznać za pojazdy typu SAM. – To nie ma znaczenia. To jest dalej ten sam autobus, z tym samym rokiem produkcji – tłumaczy inspektor.
Według tej interpretacji, Henzago, mimo że zaproponowało najkorzystniejszą cenę, nie powinno wygrać przetargu i wozić pasażerów.