Gminy o autobusowych dopłatach: Pomysł dobry – wykonanie do zmiany
Samorządy potrzebują wsparcia w organizacji publicznego transportu zbiorowego, ale nie w takim kształcie jak zaproponowano to w projekcie ustawy o Funduszu rozwoju przewozów autobusowych – przekonuje Stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski w opinii do projektu.
Rządowy projekt zakłada że w Banku Gospodarstwa Krajowego utworzony zostanie Funduszu Rozwoju Połączeń Autobusowych. Z niego przyznawane będą dopłaty do kwoty deficytu pojedynczej linii transportowej o charakterze użyteczności publicznej. Środki z Funduszu będą przekazywane po zawarciu umowy pomiędzy wojewodą a samorządem jako organizatorem transportu.
Dopłata będzie ustalana w kwocie nie wyższej niż 0,80 zł do 1 wozokilometra przewozu o charakterze użyteczności publicznej. Organizator będzie finansował część ceny usługi ze środków własnych w wysokości nie mniejszej niż 30 proc. Kwotowo rząd deklaruje, że przeznaczy na dofinansowanie deficytu w przewozach autobusowych 800 mln zł rocznie.
Nierówny dostęp
W ocenie wielkopolskich gmin i powiatów, zaproponowane rozwiązania nie zapewniają równego dostępu jednostek samorządu JST do środków Funduszu.
-„Kryterium przyznawania środków, w okresie przejściowym, według kolejności zgłoszeń powoduje, że dofinansowanie będą mogły otrzymać tylko nieliczne samorządy. Składanie wniosków co miesiąc powoduje brak stabilizacji w finansowaniu przewozów. W konsekwencji wsparcie może nie być udzielane adekwatnie do potrzeb i poziomu wykluczenia transportowego w danej gminie, bowiem w procedurze rozpatrywania wniosków nie jest w ogóle uwzględniana np. skala dofinansowania dokonywana przez gminy, czy liczba mieszkańców obszarów, w których nie ma dostępu do komunikacji publicznej, a także liczba mieszkańców korzystających z tej formy transportu. Ważne jest by otrzymywanie dopłaty było zapewnione w określonym minimalnym horyzoncie roku budżetowego” – głosi samorządowa opinia do projektu.
Za niska stawka
Ponadto wielkopolskie samorządy oceniają, że maksymalna kwota dopłaty na poziomie 0,80 zł do 1 wozokilometra została ustanowiona na zbyt niskim poziomie.
-„Rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej (głównie osobowe) powodują, że zaangażowanie środków organizatora będzie rosnąć, co z drugiej strony będzie skłaniało organizatorów do ograniczania ilości kursów. W przypadku dużych miast, organizujących komunikację miejską i aglomeracyjną, stawki jednostkowe za 1 wzkm autobusu 12- lub 18-metrowego oscylują w granicach 6-10 zł/wzkm. Stawki na poziomie niespełna 4 zł za jeden wozokilometr są stawkami zadowalającymi jedynie przewoźników świadczących usługi przewozowe taborem o niskiej jakości, nieprzystającym do współczesnych standardów” – napisano w opinii.
Podkreślono też, że projekt nie określa górnej granicy dopłaty przez samorządy, co nie jest symetryczne w stosunku do kwoty dopłaty, która ma górną granicę.
Gminna granica
Opiniujący zauważają też, że konstrukcja przepisów wyklucza możliwość zawierania przez samorządy gminne umów o dofinansowanie na obsługę kursów przekraczających granicę danej gminy, „często ważnych dla lokalnej społeczności, bo umożliwiających dojazd np. do szkół średnich, czy urzędów szczebla powiatowego”.
„Zapewnienie tych kursów byłoby możliwe poprzez zawarcie porozumienia, czy też zawiązanie związku pomiędzy właściwymi jednostkami samorządu terytorialnego, jednak stanowią one nieobligatoryjną formę współdziałania jednostek samorządu terytorialnego. Brak zgody jednego z partnerów, uniemożliwi skorzystanie ze środków Funduszu, a więc nierozwiązany zostanie problem wykluczenia komunikacyjnego na pewnych ważnych trasach” – zauważono.
Co zmienić?
Opiniujący proponują zatem:
-
zastosowanie wyższego poziomu dopłat z Funduszu w przypadku współdziałania jednostek samorządu przy organizowaniu kursów jako zachęta do stosowania takich rozwiązań
-
konieczność przedstawienia przed zawarciem umowy o wsparciu ze środków Funduszu, przez organizatorów innych niż gmina, opinii gminy co do propozycji kursów biegnących po obszarze danej gminy, a stanowiących kursy ponadgminne.
-
zastrzeżenia wielkopolskich samorządów budzi też m.in. niejasność czy ustawa dotyczy również przewozów komunikacji miejskiej. -„W treści dokumentu nie ma zapisów wyłączających, jednak w tabeli poświęconej skutkom regulacji zostało wpisane, że przyczyną jest zaistnienie sytuacji, w której pasażerowie są systematycznie pozbawiani należnego im dostępu do transportu publicznego zwłaszcza na obszarach oddalonych od dużych aglomeracji miejskich. Rodzi to więc pytanie, czy ustawa ta też będzie obejmowała linie, które zaczynają się i kończą tylko na terenie jednej gminy (gmina miejsko-wiejska)?” – głosi tekst opinii.
-
stowarzyszenie Gmin i Powiatów Wielkopolski wskazuje też, że zgodnie z projektem plany transportowe mają być opracowywane przez marszałka województwa na podstawie potrzeb komunikacyjnych zgłoszonych przez JST szczebla gminnego i powiatowego oraz własnej wiedzy w tym zakresie. „Czy to oznacza, że dla tych linii organizatorem będzie marszałek i to on będzie pokrywał pozostałą cześć rekompensaty (nie mniej niż 30 proc.)?” – zastanawiają się opiniujący.
„