Głowno: Busik się nie sprawdza
Głownianie nie są zachwyceni busikiem, jaki kursuje na jedynej w mieście linii komunikacji miejskiej. Pojazd, który miał uzdrowić sytuację i zastąpić 20-letniego autosana, okazał się niewypałem. Ciasny, zimny i awaryjny – mówią pasażerowie. – Najgorzej jest rano, kiedy do szkoły jadą uczniowie. Wtedy wcisnąć się do przepełnionego pojazdu jest prawie niemożliwością. – Trzęsie, warczy, a w chłodne dni wieje w środku jak diabli – uważa jedna z pasażerek. – Już ten stary autobus był o niebo lepszy od niego. Niestety, szanse na zakup lepszego pojazdu dla głownian są nikłe. – Wiem, że ten busik nie jest doskonały, ale nie mamy aktualnie pieniędzy na nic innego – rozwiewa nadzieje szef Miejskiego Zakładu Komunalnego Andrzej Ruciński . – Poza tym problemy, jeśli są, to dotyczą jednego lub dwóch kursów porannych, potem nie ma już tłoku i wszyscy się mieszczą. Musimy wybierać – albo nowy sprzęt do utrzymania miasta w czystości, albo nowy busik. Komunikacja miejska przynosi straty, inwestujemy więc w pierwszej kolejności w inne ważne dla miasta sprawy. Bilety na przejazd po Głownie kosztują 1,50 zł. Większość pasażerów kupuje jednak ulgowe, o połowę tańsze. Jeśli w ciągu dnia przejedzie 200 osób, do kasy firmy wpływa około 200 złotych. To wystarczy na pokrycie kosztów paliwa i ewentualnie wynagrodzenie dla kierowcy. O zakupie nowego busa z wpływów za bilety nie ma nawet co marzyć.