Gdynia: W autobusach będzie chłodniej
Skończy się udręka pasażerów komunikacji miejskiej w Gdyni, którzy podczas upałów muszą jeździć nagrzanymi autobusami i trolejbusami. Zarząd Komunikacji Miejskiej w Gdyni dąży do tego, by wszystkie autobusy jeżdżące po mieście były wyposażone w klimatyzację. Od września każda umowa na nową linię musi zawierać punkt o konieczności posiadania taboru wyposażonego w klimatyzację. Jak na razie tylko linia 181 z Gdyni do Sopotu musi być obsługiwana przez klimatyzowane autobusy. Stopniowo takich pojazdów będzie więcej.
– Stawiamy coraz większe wymagania przewoźnikom, bo tego życzą sobie pasażerowie – mówi Marcin Gromadzki, rzecznik prasowy Zarządu Komunikacji Miejskiej w Gdyni. – Tabor będzie wymieniany stopniowo i w ciągu kilku lat wszystkie autobusy powinny być wyposażone w klimatyzację.
Największej zmiany taboru autobusowego w Gdyni dokonano w 1994 roku. Wtedy jeszcze klimatyzacja nikomu się nawet nie śniła. Obecnie kilka autobusów wyposażonych w te urządzenie jeździ po mieście. Jednak klimatyzacja włączana jest niezwykle rzadko.
– Zgodnie ze starymi umowami, nie płacimy przewoźnikom za włączanie klimatyzacji. Autobus przy włączonej klimatyzacji może spalać nawet o 10 litrów paliwa więcej na 100 kilometrów. Przy obecnych cenach ropy koszty znacznie wzrastają, a przewoźnicy potrafią liczyć.
Jest także szansa na to, że po mieście będą jeździły klimatyzowane trolejbusy. Władze Gdyni złożyły do Unii projekt na dofinansowanie zakupu nowoczesnych pojazdów z klimatyzacją. Wartość projektu wynosi 150 mln zł. Dofinansowanie z Unii ma wynieść 75 mln zł.