Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Gdynia pożegnała swoje trolejbusowe legendy [FILM]

infobus
04.09.2019 09:00

30 sierpnia zasłużeni pracownicy Przedsiębiorstwa KomunikacjiTrolejbusowej – Zbigniew Mrula i Leszek Stodolski – odebrali podziękowania zrąk prezydenta Gdyni, Wojciecha Szczurka.

Pan Zbigniew 50 lat, pan Leszek – 44 lata. Taką częśćswojego życia poświęcili na współtworzenie marki gdyńskich trolejbusów dwajpracownicy, którzy oficjalnie przeszli na emeryturę. W swoich wspomnieniachłączą niedostatki dawnych lat z rozwojem, który totalnie odmienił warunki pracyi satysfakcją ze zrealizowanych projektów. Zbigniew Mrula i Leszek Stodolskiodebrali podziękowania z rąk prezydenta Gdyni, Wojciecha Szczurka i swoichwspółpracowników.

Żywe legendy

Jeżeli chodzi o historię gdyńskiego Przedsiębiorstwa KomunikacjiTrolejbusowej, to akurat ci dwaj panowie sporą część z niej znają z autopsji, aniektóre jej elementy tworzyli wręcz samodzielnie. Po kilkudziesięciu latachpracy naznaczonej kolejnymi awansami i nowymi zadaniami na zasłużoną emeryturęudają się dwie żywe legendy PKT – Zbigniew Mrula i Leszek Stodolski.

Ostatnio pełnili role odpowiednio kierownika i starszegomistrza w Wydziale Sieci i Podstacji. W swojej codziennej pracy kierowali około20-osobowym zespołem fachowców, którzy dbali o niezawodność gdyńskiejkomunikacji trolejbusowej.

Nadzorowali m.in. całodobowe pogotowie sieci trakcyjnej,cały proces modernizacji i konserwacji sieci, który w Gdyni jest świetniezorganizowany i odbywa się w cyklu nocnym czy stacje prostownikowe, którecieszą się praktycznie zerową awaryjnością. Ich długa droga zawodowa w PKT tomnóstwo doświadczeń na różnych stanowiskach. O tych doświadczeniach obaj panowie mówią na filmie, przygotowanym przez UM Gdynia:

{https://vimeo.com/357777287}

50 lat

– Pierwszego września mija pięćdziesiąt lat mojej pracy wtej firmie, jedynej firmie. Bardzo dużo się działo, między innymi dziękiwładzom miasta, z którymi udało się zrobić kilka rzeczy. Nie było łatwo, alepozwolę sobie przypomnieć, że nasze wysiłki na przykład uhonorowano w 2014 rokumianem najlepszego projektu europejskiego. Jest się czym poszczycić – wymieniawśród osiągnięć Zbigniew Mrula. – Było tutaj coś do zrobienia. Pamiętamprzecież firmę z 1969, 1970 roku. Gdy pokazały się możliwości przebudowy, torazem kolegą wiedzieliśmy jak to zrobić. Udało nam się przeskoczyć zdwudziestego wieku w dwudziesty pierwszy wiek, jeśli chodzi o naszą komunikacjętrolejbusową. Przypomnę, że wybudowano i zrobiono całą nową infrastrukturętrolejbusową oraz systemy sterowania, czyli coś, czego tutaj nie było. Izostało zainicjowane jako pierwsze w Polsce – mówi z dumą pan Zbigniew.

– Pracę rozpocząłem jeszcze jako uczeń w 1975 roku, za mnączterdzieści cztery lata. Mam dwojakie wspomnienia. Pracowałem od podstaw, nakanałach naprawczych w tej firmie i przeszedłem w zasadzie przez wszystkiestanowiska pracy – elektromontera sieci, zostałem później mistrzem w miaręnabywanych uprawnień – wspomina Leszek Stodolski. – Kiedyś sieć trolejbusowa itrolejbusy były wręcz uciążliwe dla społeczeństwa. Obecnie możemy powiedzieć,że Gdynia jest jednym z najlepszych miast w Europie pod względemnajnowocześniejszej trakcji i sieci trakcyjnej, bo takie opinie krążą wśródfachowców. Dziś, idąc z wnukiem ulicą Świętojańską albo jakąkolwiek inną mogęmu opowiedzieć o tym słupie, tamtym miejscu, tej krzyżówce, kiedy i jak. Każdyz tych elementów ma swoją historię i swoje życie – zaznacza.

Następcy gotowi

Obaj specjaliści przez lata współtworzyli pełną pasjonatówkomunikacji ekipę pracowników gdyńskiego PKT. Na własne oczy obserwowalikolejne zmiany technologii, nowe tabory i postęp, który dotykał ich branży.

Jednocześnie przekazywali wiedzę następcom, którzy dziękinim są gotowi do podjęcia wyzwań – warto dodać, że fachowców do obsługi siecitrolejbusowych nie kształci bezpośrednio żadna uczelnia, stąd koniecznośćczerpania z doświadczeń starszych pracowników.

Ponadto Leszek Stodolski był przewodniczącym zakładowejkomisji NSZZ „Solidarność”. Nic dziwnego, że po latach zawodowych doświadczeńwzruszyło ich oficjalne pożegnanie, jakie przygotowali im szefowie oraz współpracownicy.Świeżo upieczonym emerytom za lata pracy na silną markę gdyńskich trolejbusówosobiście dziękował też Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

– Dzisiaj miasta zmieniają się, unowocześniają. Mieszkańcychcą żyć jak najbardziej komfortowo. Konsekwentnie przekonujemy od lat gdyniando tego, by na co dzień zmieniali swoje nawyki i mniej korzystali z aut, żebyskorzystali z oferty komunikacji miejskiej. Możemy to śmiało robić dlatego, żekomunikacja jest niezwykle nowoczesna, profesjonalna, ale przede wszystkimdlatego, że tworzą ją wspaniali ludzie – mówił prezydent Wojciech Szczurek.

Gdyńskie wynalazki

Zarówno Zbigniew Mrula, jak i Leszek Stodolski pracę w PKTokreślają jako zawodową „samorealizację”. Co ciekawe, przytrafiały się nawetmomenty, w których gdyńscy specjaliści zmieniali rozwiązania stosowane wbranży. Pan Leszek ma na swoim koncie kilka… wynalazków.

-„W 1981 roku zaprojektowałem zwrotnicę dwuiglicową, boczteroiglicowe były bardzo awaryjne. Czasy były jakie były, a ja znalazłem sięwówczas po drugiej stronie i niekoniecznie miałem okazję się zrealizować. Firmazagraniczna, która przyjechała w tamtym czasie w odwiedziny, Kummler+Matter,wzięła pomysł. Do dzisiaj te zwrotnice są unowocześniane, dodano do nichradiówkę, czyli przełączanie radiowe i one nadal chodzą. Zaprojektowałem teżchyba pierwszą na świecie zwrotnicę trzykierunkową, bo takich w trakcji nie ma.Nie produkuje się jej z prozaicznego powodu – producent powiedział, żeograniczyłby wpływy, zastępując trzy zwrotnice, które w tej chwili sprzedaje –śmieje się Leszek Stodolski.

Gdyńskie trolejbusy

Przedsiębiorstwo Komunikacji Trolejbusowej w Gdyni zostało powołane1 stycznia 1998 roku. Firma powstała w rezultacie wydzielenia ze strukturPrzedsiębiorstwa Komunikacji Autobusowej i Trolejbusowej w Gdyni nowegopodmiotu, odpowiedzialnego wyłącznie za obsługę transportu trolejbusowego. Dziś gdyńskie trolejbusy w ciągu rokurealizują ponad 5 milionów wozokilometrów, przewożąc około 26 milionówpasażerów, operując na 12 liniach dziennych oraz 2 zjazdowych. Do zasileniasieci trakcyjnej służy obecnie 10 podstacji, a PKT zatrudnia 390 pracowników, wtym około 250 kierowców, z których blisko jedną czwartą stanowią kobiety.