Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Gdynia o pasażerskich priorytetach w autobusach

infobus
28.08.2018 07:00

Rower kontra wózek to częsty obrazek w środkach komunikacji miejskiej,a szczególnie w autobusach, gdzie wolnego miejsca nie ma za dużo. To oczywiścierodzi konflikty, dlatego Gdynia zabrała głos w tej sprawie.

Jak możemy przeczytać w komunikacie Urzędu Miasta: –” W odpowiedzi naliczne zgłoszenia o trudnościach w pogodzeniu interesów korzystających zkomunikacji miejskiej rowerzystów oraz osób podróżujących z dzieckiem w wózku,informujemy o stanowisku Miasta w tej sprawie.”

Zgodnie z obecnie obowiązującymi zasadami w sieci ZKM Gdyniarower może być przewożony autobusem lub trolejbusem. Osoba, która kupuje ikasuje bilet, w świetle prawa zawiera umowę przejazdu i ma pełne podstawyoczekiwać, że umowa ta zostanie wykonana, tzn. mówiąc po ludzku – że dojedzie wmiejsce przeznaczenia. W związku z tym nie ma prawnej podstawy, którapozwalałaby wyprosić rowerzystę, jadącego z ważnym biletem, po to aby umożliwićskorzystanie z przejazdu osobie podróżującej z wózkiem dziecięcym.

-„Wiemy, że coraz częściej zdarza się, że obecność rowerów wautobusie sprawia, że nie mieści się już wózek dziecięcy, a pasażerowie zdziećmi zmuszeni są oczekiwać na kolejne kursy. Takie sytuacje nie powinny miećmiejsca. Przepisów prawa nie możemy zmienić własnym działaniem. Uważamy jednak,że oprócz prawa istotne jest także respektowanie zasad współżycia społecznego -piszą gdyńscy urzędnicy.

Wózek nad rowerem

Dlatego też Gdynia chcezobowiązać kierowców ZKM do następującego postępowania:

  • w sytuacji, gdy w autobusie są już przewożone dwa rowery -czyli maksymalna dopuszczalna liczba, a na przystanku oczekuje pasażer zwózkiem dziecięcym, kierowca zobowiązany będzie poprosić rowerzystę oopuszczenie pojazdu w celu zwolnienia miejsca dla wózka. Oczywiście rozwiązanieto będzie wymagało korzystania z uprzejmości rowerzystów.

-„Sprawdzimy, czy mamy prawną możliwość wprowadzenia zasady,że bilet rowerzysty automatycznie pozostanie ważny na kolejny przejazd. Niemożemy wprowadzać regulacji, które będą w sprzeczności z prawem wyższego rzędu.Jednak mamy nadzieję, że ta grupa pasażerów dostrzeże słabszą pozycję rodzicówi opiekunów małych dzieci, której nie dostrzega polskie prawo. Jednocześniechcemy, by rozwiązanie nie było dolegliwe finansowo dla amatorów podróży nadwóch kółkach, którą nadal uważamy za doskonały sposób podróżowania po mieściei do jakiej nieustająco zachęcamy – kończą dyplomatycznie gdyńscy urzędnicy.