Gdynia: Niebezpieczne skrzyżowanie na ul. Nowowiczlińskiej
Kierowcy boją się o życie pasażerów –informuje Dziennik Bałtycki. Źle zaprojektowane skrzyżowanie ul. Nowowiczlińskiej z pętlą przy hipermarkecie Tesco uniemożliwia kierowcom autobusów i trolejbusów wyjazd z niej w stronę Dąbrowy. W godzinach komunikacyjnego szczytu, aby dostać się na ruchliwą ulicę, muszą albo wymusić pierwszeństwo, ryzykując wypadek i narażając życie pasażerów, albo opóźnić kurs i stać wiele minut licząc na to, że inne pojazdy, jadące w przeciwległe strony na dwóch rozdzielonych pasem zieleni jezdniach, pozwolą im włączyć się do ruchu. Przedstawiciele Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej twierdzą, że już na etapie projektowania skrzyżowania przewidzieli taką sytuację. Sygnalizowali to władzom Gdyni, ale bez efektu. Pisma w sprawie niebezpiecznego skrzyżowania ślą też do Wydziału Inżynierii Ruchu Urzędu Miasta Gdyni specjaliści z Zarządu Komunikacji Miejskiej. Proponowali m.in., aby na nitce jezdni w stronę Dąbrowy wydzielić dodatkowy pas dla trolejbusów i autobusów, który umożliwiłby kierowcom bez wymuszania pierwszeństwa płynne włączenie się do ruchu. Uwag tych nie uwzględniono, choć specjaliści z ZKM sygnalizowali, że grozi to wypadkami. Przed trzema dniami czarne wizje się spełniły – samochód ciężarowy wjechał w wyjeżdżający z pętli trolejbus. Tylko dlatego, że było w nim mało ludzi, nikomu nic poważnego się nie stało. – Te nowe skrzyżowanie, budowane niecałe dwa lata temu, zaprojektowano skandalicznie – mówi Stanisław Taube, kierowca, pracownik związków zawodowych Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej. – Wyrzucono pieniądze w błoto. Władze Gdyni nie chciały niestety i nie chcą dalej uwzględnić naszych uwag. Kierowcy wyjeżdżając z pętli boją się o życie swoje i pasażerów, a gdy zapraszaliśmy na spotkanie z nami Jacka Oskarbskiego, naczelnika Wydziału Inżynierii Ruchu Urzędu Miasta w Gdyni, nawet do nas nie przyszedł. To kpina. Urzędnicy czekają chyba na to, aż ktoś na tym skrzyżowaniu zginie, a dodatkowo chcą zgodzić się na budowę w jego rejonie kolejnej stacji benzynowej, która tylko jeszcze skomplikuje ruch.
