Gdynia: Autokary na promilach

Trzy autokary wynajęli rodzice uczniów Zespołu Szkół nr 13 w Gdyni Karwinach, by zawieźć dzieci do teatru. Żaden nie nadawał się do jazdy! –informuje Dziennik Bałtycki. Przed nami sezon szkolnych wycieczek i… kłopoty z właścicielami autokarów, którzy niesprawnymi pojazdami próbują wozić dzieci. Policjanci apelują o ostrożność.Pojazdy, które kilka dni temu podjechały pod naszą szkołę, zostały skontrolowane przez policję. Funkcjonariusze nie zgodzili się, aby przewozić nimi dzieci. Tym samym powstał spory problem, bo uczniowie musieli podróżować komunikacją miejską, a do przedstawienia zostało niewiele czasu. Zrobiło się zamieszanie. Na dodatek firma transportowa, która podstawiała autokary, sama wcześniej przysłała do szkoły ulotkę promocyjną. Przecież takie zachowanie jest niepoważne! Nadkom. Janusz Staniszewski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku przepracował w „drogówce”12 lat. Jak twierdzi, co czwarty kontrolowany w tym czasie przez niego autobus był niesprawny. – Teraz stan pojazdów trochę się poprawił, ale do ideału sporo brakuje – mówi. – Niektóre, wykrywane przez policjantów usterki, nadal zagrażają bezpieczeństwu. Są to przede wszystkim wady układu kierowniczego, hamulcowego, nieprawidłowe ogumienie. Pamiętam, jak kierowca, który miał wieźć młodzież do Francji, przyjechał z przeciętą oponą. Podczas jazdy w każdej chwili mogła pęknąć i tragedia gotowa. Inny kierowca chciał jechać na wycieczkę ze zbitą przednią szybą. Dlatego rodzice, zanim puszczą dziecko na wycieczkę, powinni poprosić policję o sprawdzenie autokaru. Najbardziej bulwersują przypadki, gdy dzieci próbuje wieźć nietrzeźwy kierowca.