Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Gdańsk podziękował bohaterskim kierowcom GAiT

infobus
25.08.2021 06:00
23 sierpnia prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz spotkała się z pracownikami GAiT, którzy pomogli mężczyźnie, któremu rozbito na głowie szklaną butelkę.

Do brutalnego ataku doszło w biały dzień, w centrum Gdańska, na oczach kilkudziesięciu pasażerów. Nikt jednak nie zdecydował się pomóc zakrwawionemu mężczyźnie, poza dwojgiem kierowców autobusów miejskich.

O 16.00 w centrum miasta

Do zdarzenia doszło w pierwszych dniach sierpnia, na wysokości przystanku autobusowego przy ul. Hucisko. Działo się to około godz. 16, a więc w szczycie komunikacyjnym, kiedy mieszkańcy wracają masowo z pracy do domów. W jednym z autobusów miejskich doszło do bójki między trzema mężczyznami, która zakończyła się rozbiciem szklanej butelki na głowie jednego z nich.

-„Nie widziałem tej sytuacji od początku. Zwróciłem uwagę, kiedy usłyszałem dźwięk tłuczonego szkła. W pierwszym momencie pomyślałem, że ktoś wybił szybę - nie ukrywa Patryk Rozpędowski, kierowca autobusu miejskiego, w którym doszło do brutalnego ataku. - Kiedy wyszedłem z autobusu, żeby sprawdzić co się stało, zobaczyłem zakrwawionego mężczyznę.

W tym czasie w autobusie znajdowało się kilkudziesięciu pasażerów. Po tym, jak doszło do ataku, część osób wysiadła z pojazdu i przesiadła się do kolejnego autobusu. Niektórzy zostali na przystanku. Większość wyciągnęła telefony komórkowe i nagrywała bądź robiła zdjęcia poszkodowanemu mężczyźnie. Nikt jednak nie odważył się podejść i mu pomóc. Pojazd opuściło też dwóch młodych mężczyzn - sprawców ataku.

Jak się później okazało, zakrwawiony mężczyzna, prawdopodobnie osoba bezdomna, wcześniej zaczepiał w autobusie innych pasażerów. Miał też prowokować mężczyzn, którzy ostatecznie go zaatakowali. Patryk Rozpędowski jednak tego nie wiedział. Dopiero po kilkunastu godzinach, po przejrzeniu monitoringu, okazało się, co tak właściwie wydarzyło się w pojeździe, zanim doszło do ataku.

Koleżeńska pomoc

-"Widząc co się dzieje, pobiegłem od razu po służbową apteczkę. Wezwałem też pomoc medyczną, za pomocą numeru alarmowego 112. Potem pojawił się mój kolega z pracy, Arek, który pomagał mi tamować krew - opowiada pan Patryk.

Arkadiusz Guenther, także kierowca w miejskiej spółce Gdańskie Autobusy i Tramwaje, właśnie wracał z pracy do domu, kiedy zobaczył, co się dzieje na Hucisku. Od razu podbiegł do kolegi i poszkodowanego, pomagając w tamowaniu silnego krwotoku.

-„Podziękowania należą się też pani na rowerze, która jako jedyna, z grupy około 50 stojących wokół osób, pomogła nam - zaznacza pan Arkadiusz.

-„To jest chyba tak, że ludzie po prostu boją się udzielić pomocy. A tutaj sytuacja też była specyficzna. Ten człowiek, potencjalny napastnik, mógł być pod wpływem środków odurzających bądź alkoholu. Więc też stąd mogła się brać ta obawa - zwraca uwagę Maciej Lisicki, prezes miejskiej spółki Gdańskie Autobusy i Tramwaje. - Nasz kierowca, Arkadiusz Guenther, jest wyszkolonym ratownikiem, więc takich obaw nie ma. To także dzięki niemu wszystkie autobusy miejskie w Gdańsku posiadają apteczki. Był taki czas, że nie było takiego obowiązku, i firma przed kilku laty z tego zrezygnowała. Powrót do apteczek okazał się jednak niezbędny - dodaje.

Prezydenckie podziękowania

W poniedziałek, 23 sierpnia, z odważnymi kierowcami spotkała się prezydent Aleksandra Dulkiewicz.

-„Dziękuję za waszą postawę. Wydawać by się mogło, że to normalne ludzkie odruchy, a okazuje się, że są one coraz trudniejsze. Tym bardziej się cieszę, że mamy takich współpracowników. Jesteście wzorem do naśladowania - podkreślała prezydent Dulkiewicz.

Panowie, poza gratulacjami, otrzymali też drobne upominki od Miasta.

Kierowcy Autobusu Uratowali życie
Kierowcy Autobusu Uratowali życie

Na zdjęciu (od lewej): prezydent Aleksandra Dulkiewicz, Arkadiusz Guenther, Patryk Rozpędowski oraz zastępca prezydent Piotr Borawski. Fot. Piotr Wittman/ www.gdansk.pl