Gdańsk o wodorowych autobusach. Zbiorowe zakupy?
Jedno z najciekawszych wystąpień podczas kwietniowejKomisji Autobusowej IGKM w Białymstoku miał prezes GAiT Gdańsk, Maciej Lisicki,który mówił o autobusach wodorowych.
Na samym początku prezes GAiT podkreślił, że Gdańsk w zasadzie odzawsze preferował autobusy z ogniwami paliwowymi i będzie dążył do zakupu tegotypu pojazdów – w przeciwieństwie do autobusów bateryjnych, do których miastojest sceptycznie nastawione. Bardzo odważna teza, jak na aktualne elektrobusowepospolite ruszenie. Skąd ta „miłość” do wodoru?
Wynika ona z potencjału wodorowców, które oczywiście opróczzeroemisyjności wyróżniają się m.in. baterią o małej pojemności, standardowąliczbą miejsc pasażerskich, zasięgiem do 350 km. Do tego dochodzi:
-
brak konieczności budowy stacji tankowania na trasie
-
zasięg dobowy autobusu na jednym baku – jak przy pojazdachz silnikami diesla
-
nominalna liczba miejsc dla pasażerów
-
jednostajny trybładowania baterii
-
bliskość zakładu produkcji wodoru (Lotos produkuje rocznie120 tys. ton wodoru, podczas gdy autobus zużywa rocznie 1,1 t)
-
możliwość magazynowania paliwa
To są plusy. Oczywiście są też „minusy, z których te najważniejsze to:
-
brak stacji tankowania w Polsce z oczyszczonym wodorem
-
ograniczona ilość rozwiązań
-
brak doświadczenia rynkowego
-
wyższa cena autobusów (aktualnie to ok. 1 mln EUR)
-
wyższa cena paliwa (w Berlinie – w najbliżej położnejPolski stacji wodorowej koszt 1 kg to ok. 10 EUR)
Trzy próby Gdańska
Do tej pory Gdańsk próbował zakupić wodorowe autobusy w oparciuo trzy projekty:
-
współpraca z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju (projekte-Bus preferuje jednak masowy, polski autobus elektryczny);
-
aplikowanie do inicjatywy Urban Innovative Action (bezpowodzenia)
-
partnerstwo z Grupą LOTOS (niebawem – po Gdyni i Wejherowi- ma być podpisany list intencyjny w tej sprawie)
O ile wcześniej poszukiwanie wodorowych projektów przezGdańsk można było uznać za projekty badawczo-rozwojowe, tak teraz – pouchwaleniu ustawy o elektromobilności z 11 stycznia 2018 r. – jest to po prostukonieczność. Ustawa o elektromobilności zakłada następujące progi udziałuautobusów zeroemisyjnych (dla miast powyżej pow. 50 tys. mieszkańców):
-
5% – od stycznia 2021
-
10% – od stycznia 2023 r.
-
20% – od stycznia 2025 r.
W tej sytuacji do roku 2025 GAiT może potrzebować ok. 60autobusów bezemisyjnych. Dlatego Gdańsk już teraz myśli o wspólnych zakupachwodorowych autobusów w klastrze z innymi miastami. Czy to się uda? O tym w Białymstoku mówił Maciej Lisicki:
{https://www.youtube.com/watch?v=TXkEH6baveA}
„