Gdańsk: Mieszkańcy Osowej chcą przystanku
– Między przystankami przy ul. Zatokowej i Biwakowej jest zbyt duża odległość. W środku idealnie pasowałby jeszcze jeden na żądanie – mówi Gazecie Wyborczej Alicja Ciborowska z Osowej. Na Osowej tą trasą jeżdżą autobusy linii 169 i 179. Rejon ulic Zatokowej i Biwakowej jest dość gęsto zabudowany, a poza tym mieszka tam sporo starszych osób. To właśnie dla nich przejście do przystanku jest dość forsowne. – Dlatego idealnie byłoby postawić przystanek na żądanie pomiędzy dwoma już istniejącymi, np. na wysokości ul. Willowej. Zwłaszcza zimą trzeba tamtędy iść przez błoto i pokonać kawał drogi – mówi Alicja Ciborowska, która mieszka nieopodal. Piotr Michalski z Zarządu Transportu Miejskiego zaznacza, że wszystkie prośby mieszkańców są rozpatrywane, ale muszą oni wystąpić z oficjalnym pismem. – Badamy wszystkie takie uwagi. Czasami pasażerowie zgłaszają się do nas z prośbą, by np. opóźnić odjazd ostatniego autobusu. I ostatnio poszliśmy na rękę jednej z firm w Kokoszkach, gdzie pracownicy ostatniej zmiany musieli kończyć wcześniej pracę, by zdążyć na ostatni kurs – opowiada Michalski. ZTM nie może jednak zgadzać się na wszystkie prośby pasażerów, bo układ komunikacyjny pełni rolę naczyń połączonych, więc trzeba brać pod uwagę wszystkie konsekwencje, jakie może pociągnąć za sobą zmiana. – Czasami komuś wydaje się, że wymyślona przez niego korekta będzie super, ale potem okazuje się, że np. postawienie nowego przystanku jest niemożliwe ze względu na bezpieczeństwo. Podobnie jest ze zmianą czasu odjazdu, które pociągają za sobą problemy ze skorelowaniem rozkładu jazdy z innymi środkami publicznego transportu. Na każdy sygnał reagujemy, ale rozpatrujemy je indywidualnie i bardzo wnikliwie – podkreśla Michalski.
