Gdańsk: Mandat za… skasowany bilet
Wsiadasz do autobusu lub tramwaju, kasujesz bilet. Po chwili podchodzi kontroler Renomy. Okazuje się, że kasownik wybił na twoim bilecie starą datę. I co? Płacisz mandat… – Kasowniki są sprawdzane codziennie rano – zapewnia Izabela Kozicka-Prus, rzecznik Zakładu Komunikacji Miejskiej w Gdańsku. – Motorniczy ma specjalny bilet testowy i przed każdym wyjazdem w trasę upewnia się, że kasowniki działają właściwie. Oczywiście, to tylko urządzenia, więc dopuszczamy możliwość, że coś się w nich popsuje albo przestawi. Co powinien zrobić pasażer, gdy kasownik źle zadziała? – Przede wszystkim bezzwłocznie zgłaszamy sprawę kierowcy – mówi Dorota Kuś. – Motorniczy powinien odnotować informację w karcie drogowej, sprawdzić stan kasowników na ostatnim przystanku i ewentualnie zgłosić nieprawidłowości centrali. Kierowca nie może jednak w żaden sposób doraźnie pomóc pasażerowi przez postawienie parafki czy notki na bilecie. Radzę pasażerom spisywać numer linii i pojazdu oraz godzinę zdarzenia. W razie kontroli biletowej pomoże to wyjaśnić sytuację. Jeśli mimo wszystko pasażer dostanie mandat, powinien napisać odwołanie do Renomy i dołączyć nasze potwierdzenie, że w danym autobusie czy tramwaju były problemy z kasownikiem. Niestety, cała biurokracja spada na barki poszkodowanego.