FlixBus dociska RegioJet. Ten prosi o pomoc Unię
FlixBus rozpoczął ofensywę na czeskim rynku autobusowym o rok wcześniej niż w Polsce. Teraz tamtejszy największy przewoźnik – RegioJet szuka pomocy u europejskiego komisarza ds. konkurencji, Margret Vestager.
Pod koniec maja czeska spółka Regiojet (należąca do Student Agency) skierowała list do europejskiego komisarza ds. konkurencji z prośbą o zbadanie sytuacji na czeskim rynku połączeń autokarowych. Firma jest wiodącym, prywatnym operatorem autobusów i pociągów dalekobieżnych w Europie Środkowej. I pewniej jej rozwój trwałby w najlepsze, gdyby nie pojawienie się w 2017 r. niemieckiego FlixBusa.
Zdaniem Czechów, przez te ponad 9 miesięcy FlixBus prowadził nieuczciwą konkurencję na czeskim rynku przewozowym, oferując bilety w dumpingowych cenach – pokrywających tylko w 55% ponoszone koszty. Tym samym zielona platforma bezpośrednio zagraziła funkcjonowaniu RegioJet i innym lokalnym przewoźnikom.
Równolegle RegioJet zagroził, że jeżeli Flixbus nie zaprzestanie nieuczciwej konkurencji, firma zaskarży praktyki FlixBusa do sądu. Jak podkreśla czeska spółka, Republika Czeska jest już jednym z niewielu krajów członkowskich UE, w których FlixBus nie osiągnął dominującej pozycji na rynku. Dlatego liczy na szybką decyzję i pomoc ze strony Unii.
Co robi FlixBus?
W przesłanym liście do Margret Vestager, RegioJet opisuje, jak FlixBus postępuje z mniejszymi autokarowymi przewoźnikami. Zostaje im postawione ultimatum – albo firma wchodzi w skład zielonej sieci i płaci 30% każdego od sprzedanego biletu, albo zostanie wypchnięta z rynku – m.in. poprzez dumpingową politykę cenową.
Czesi drudzy w Niemczech
Jak zauważa RegioJet, w Niemczech Flixbus zlikwidował prawie wszystkich niepublicznych operatorów autobusowych i aktualnie RegioJet stał się praktycznie drugim co do wielkości przewoźnikiem prywatnym na krajowej linii Drezno-Berlin.
Do czego doprowadziła taka sytuacja? Zdaniem Czechów do wzrostu cen i niższej jakości. Jak podają, w Niemczech spadła liczba przewożonych pasażerów na korzyść pociągów Deutsche Bahn, które w ubiegłym roku odnotowały wzrost liczby pasażerów o 3,2 miliona.
FlixBus w Czechach
Jak na razie RegioJet nie zamierza się poddawać i co więcej – planuje rozszerzyć swoją działalność na terenie Niemiec poprzez zwiększenie liczby kursów na linii Drezno – Berlin do 20 dziennie. Do tego od lipca 2018 r. uruchomi własną sprzedaż biletów na dworcu autobusowym Berlin ZOB Central a także w Dreźnie.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
Mimo niskich cen w Czechach, FlixBUs jak na razie nie odniósł jeszcze tutaj znaczącego sukcesu. Według danych RegioJet, ok 5-10% autokarowych pasażerów zdecydowało się przejść na stronę FlixBusa. Głównym powodem trzymania się dotychczasowych przewoźników jest kwestia jakości usług.
-„FlixBus zauważył, że pasażerowie trzymają się nas, dlatego zaczęli obniżać ceny, by zmusić nas do wejścia do ich sieci lub zaprzestania działalności transportowej. Naszym zdaniem, jeżeli przez 9 miesięcy ceny pokrywają jedynie 55% kosztów to nie jest to marketing tylko po prostu nieuczciwa konkurencja i sposób ekonomicznego szantażu”- dodaje Radim Jančura, właściciel i dyrektor generalny RegioJet.
Czas na debatę?
Po akcji informacyjnej RagioJet, sprawą zajęła się europosłanka, Martina Dlabajová (ALDE), która zapowiedziała, że chce zorganizować w Komisji Transportu PE debatę na temat FlixBusa.
-„Alarmujące informacje dotyczące działalności FlixBus w Republice Czeskiej to dla mnie powód do rozpoczęcia debaty. Wszelkie ograniczenia konkurencji na dłuższą metę są szkodliwe dla rynku i klientów. Zdrowa konkurencja jest pożądana w każdym biznesie, w przeciwieństwie do monopolu. Sytuację na rynku autokarowym widzę w szerszym kontekście europejskim i obawiam się, że sytuacja w Czechach nie jest taka sama jak w innych krajach UE, gdzie Flixbus już de facto wyeliminował większość konkurencji. Uważam, że instytucje krajowe i europejskie powinny zbadać, czy nie ma tu miejsca nieuczciwa konkurencja” – podkreśliła Martina Dlabajová.
Na koniec nasuwają się dwa wnioski – pierwszy, że Unia reaguje w takich sytuacjach z mega inercją. Jeżeli nawet stwierdzi nieuczciwą konkurencję to dla słabszych podmiotów będzie już dawno „pozamiatane” na rynku. I „to se ne vrati.”
Po drugie – szkoda, że RegioJet nie tworzy paneuropejskiej alternatywy dla FlixBusa i na przykład nie współpracuje z polskim Sindbadem, który jest przecież w podobnej sytuacji. W liście do pani komisarz jest mowa tylko o Czechach, a przecież FlixBus nie zdominował jeszcze wszystkich unijnych krajów. Jeżeli Czesi będą patrzeć na tę sprawę tylko przez pryzmat swojego kraju to przegrają tę bitwę.
„