Europejski rynek autobusów po 8 miesiącach 2013 r.

Patrząc na sierpniowe wyniki przez pryzmat poszczególnych regionów Unii Europejskiej widać wyraźnie, że cały czas w europejskiej statystce dobrze wypadają kraje Europy Środkowo-Wschodniej. W latach 2009-2011 notowały one najgorsze wyniki ze wszystkich regionów Europy. Przypomnijmy, że na koniec 2011 r. spadek osiągnął tutaj aż 8-procentowy poziom, czyli najwięcej w całej Unii. Teraz sytuacja się odwróciła i to „nowe”kraje są na plusie, a „stare”na minusie. Łącznie poziom rejestracji nowych autobusów w naszym regionie Europy zwiększył się w omawianym okresie br. o 276 szt. w porównaniu do 2012 r., osiągając pułap 2736 szt. (+11,2%) Motorem napędowym jest tutaj cały czas Rumunia (601 szt.), która po totalnym krachu autobusowego rynku w poprzednich dwóch latach teraz odrabia straty. Podobna historia ma miejsce na Węgrzech, gdzie prywatny operator – VT Transman GmbH –odebrał w wakacje 160 szt. autobusów Mercedes-Benz Citaro i wynik w skali całego kraju urósł do poziomu 264 szt. –wobec 33 szt. w analogicznym okresie 2012 r. (+700%). Podsumowując – lista rankingowa największych autobusowych rynku w naszej części Europy jest następująca: Polska (783 szt.), Rumunia (601 szt.), Czechy (484 szt.), Węgry (264 szt.), Słowacja (162 szt.) i Łotwa (154 szt.) Dodajmy, że w statystykach ACEA nie ma cały czas Bułgarii, która również pociągnęłaby autobusowe rejestracje w górę.

Coraz lepiej radzą sobie także państwa należące do EFTA (Islandia, Norwegia, Szwajcaria). Po ujemnym bilansie po I połowie roku, rynki te rynki zaczęły odrabiać stratę do zeszłego roku, która aktualnie została zniwelowana do 43 szt. (-3,2%). Najwięcej autobusów zarejestrowano tutaj w Norwegii (884 szt.), która jako jedyna w tej grupie jest „na plusie”i ciągnie wyniki całej grupy EFTA w górę.

Tabela 1. Rejestracje autobusów w Europie w okresie 01-08.2013 r. –wg krajów

ACEA

I „stare”kraje Unii Europejskiej, które są cały czas strategicznym filarem całego europejskiego rynku –a przede wszystkim naszego eksportu. Niestety, ten region Europy jest cały czas „na minusie”–aczkolwiek w sierpniu i lipcu ten ujemny bilans zmniejszył się wyraźnie w porównaniu z sytuacja z czerwca. Wówczas strata w porównaniu do zeszłego roku wynosiła -11,4%, a teraz tylko -5,1%. W znacznej mierze poprawę sytuacji zawdzięczamy rynkowi niemieckiemu, który w tym samym okresie zmniejszył swoją stratę z -4,6% do zaledwie -0,8%. To jak najlepsze wyniki dla naszego eksportu, gdyż Niemcy są największym odbiorcą autobusów produkowanych w Polsce. Jest to o tyle istotne, że w „sprzedażowym dołku”znalazła się Szwecja –drugi filar naszego eksportu. Tutaj ujemny bilans dynamicznie się zwiększa i o ile po I połowie br. było to -10,8% to aktualnie jest to już poziom -19,3%. Zauważalnie zmniejszyła się także liczba rejestracji w Wlk. Brytanii (-16,8%), która do tej pory była „zieloną wyspą”na europejskiej mapie sprzedaży autobusów. Pocieszając jest natomiast dobra koniunktura na największym autobusowym rynku w Europie –Francji (+8,0%) oraz w Holandii (+26,2%), aczkolwiek niestety nie są one strategicznymi odbiorcami polskich autobusów.

Generalnie po ośmiu miesiącach br. europejski ciągną w górę przede wszystkim takie kraje jak: Francja, Holandia, Słowenia, Węgry i oczywiście Rumunia, natomiast „dołują”: Wlk. Brytania, Szwecja, Austria, Dania, Estonia, Finlandia i Włochy. Na koniec dodajmy, że południe Europy cały czas tkwi w gospodarczym kryzysie, co wyraźnie widać po autobusowych wynikach. Najlepiej wygląda to w Hiszpanii, gdzie po 8 miesiącach br. sprzedano 1002 autobusy (-9,3%), natomiast zdecydowanie gorzej jest w Portugalii –128 szt. (-28,5%), a katastrofalnie –w Grecji, gdzie zarejestrowano zaledwie 66 szt. (-38,3%).

Sama Polska zajęła po 8 miesiącach 2013 r. nienajgorszą, 8. pozycję w Europie (za Szwecją i Norwegią, ale przed Rumunią) z wynikiem 783 szt. autobusów, czyli o 81 szt. mniej niż przed rokiem (-9,4%). Zobaczymy jak to się będzie układało dalej.

Tabela 2. Udziały poszczególnych krajów w europejskim rynku autobusowym w okresie 01-08.2013 r.

ACEA