Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Ełk: Przesiadka na autobus

infobus
03.12.2006 11:48

Nie będzie ani jednego pociągu osobowego do Ełku. Marszałek chce, by pasażerowie przesiedli się do autobusów –informuje Kurier Poranny. Wczoraj wicemarszałek Jan Kamiński rozmawiał o tym z szefami PKS. – Są na to gotowi – przyznaje Jan Kamiński, który odpowiada m.in. za połączenia kolejowe. – Usłyszałem deklarację, że mogą nam podstawić dodatkowe autobusy w godzinach, w których w rozkładzie na razie są pociągi. Autobusy te zajeżdżałyby na dworce kolejowe. Jest tylko jedno ale. Nasze autobusy jeździłyby tylko do Grajewa. Tam pasażerowie musieliby przesiąść się do drugiego, podstawionego przez samorząd województwa warmińsko-mazurskiego. Pasażerowie uważają, ze to chory pomysł. – Pociąg jest wygodniejszy, zawsze można usiąść – przyznają Rafał Jaszczuk i Dawid Zajkowski, którzy codziennie dojeżdżają do Knyszyna. – A w autobusie? Pewnie będzie tłok. Teraz PKS zwykły jedzie z Białegostoku do Ełku ponad 2,5 godziny! A zakładając, że kierowca będzie musiał zjeżdżać na bok z głównej trasy czas ten pewnie jeszcze się wydłuży. Doliczyć trzeba też kilka minut na wspomnianą przesiadkę w Grajewie. Podróż zamieni się więc w horror. Marcin Wróbel ze stowarzyszenia Kolejowe Podlasie zapowiada, że będzie dalej walczył o osobowe do Ełku. Przyznaje, że nie wyobraża sobie, by zniknęły po 10 grudnia, gdy w życie wejdzie nowy rozkład. – Zebraliśmy już ponad tysiąc podpisów wśród pasażerów. Dziś, najpóźniej jutro, przekażemy je marszałkowi – uważa Wróbel. Wicemarszałek Kamiński ma nadzieję, że uda mu się jeszcze uratować przynajmniej dwa pociągi w każdą stronę. – Potrzebujemy na to 1,5 miliona złotych – mówi otwarcie. – W czwartek jadę do Prostek, by rozmawiać w tej sprawie z samorządowcami z województwa warmińsko-mazurskiego. Jeśli zgodzą się, by wyłożyć połowę tej sumy, dwie pary pociągów uda się uratować.