Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Ełk: Gmina zrezygnowała z miejskich autobusów

infobus
23.10.2007 09:41

Tylko dziesięć tygodni ma warszawska firma Warbus na przygotowanie zaplecza transportowego —1 stycznia przejmuje bowiem komunikację na terenie gminy. Tym samym na drogach gminnych mieszkańcy nie zobaczą już autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacji w Ełku. —Ma być taniej i sprawniej —mówi wójt Antoni Polkowski. Warszawska firma była jedyną, która stanęła do ogłoszonego przez Urząd Gminy Ełk przetargu. Umowa została podpisana w czwartek. Nowy przewoźnik ma obsługiwać 16 linii do końca 2014 roku. Gmina zapłaci firmie za przewóz pasażerów kilkaset tysięcy złotych więcej niż płaci MZK. —Tak, płacimy 850 tys. zł rocznie, ale przejeżdżamy 550 tys. km —potwierdza Antoni Polkowski, wójt gminy Ełk. —W tym roku płaciliśmy MZK pół miliona za 330 tys. km. Ta kwota była negocjowana i została utrzymana. W przyszłym byłaby znacznie wyższa, dlatego że wozokilometr w MZK jest o wiele droższy. Gminy na droższego przewoźnika nie stać. Mieszkańcy będą płacić za bilet jednorazowy 2,60 zł. Nowy przewoźnik nie ma tutaj jeszcze bazy (np. zaplecza paliwowego, bazy remontowej, przeglądowej), nie ma także kierowców. —Z kierowcami jest w Polsce duży kłopot, ale mamy doświadczenie w naborze ludzi —mówi Kazimierz Kulik, prezes zarządu firmy Warbus. —Rozpoczynamy praktycznie już od momentu podpisania umowy. Potrzebujemy dwudziestu ludzi. Do opracowania nowego rozkładu jazdy już przystąpiło ełckie MZK. 1 stycznia zarząd MZK zdejmuje autobusy z tras gminnych. —Nie stanęliśmy do przetargu, bo nie mamy tylu autobusów wyprodukowanych po 2001 roku —wyjaśnia Michał Rubczewski, prezes spółki MZK w Ełku. —Tym taborem, który mam, nie byłbym także w stanie zabezpieczyć tylu zupełnie nowych linii, tylko w niewielkim stopniu pokrywających się z obecnymi. Zwiększymy za to częstotliwość kursowania autobusów w mieście, szczególnie na liniach kursujących z osiedla Jeziorna na Konieczki i Jeziorna —Zakłady Mięsne. Sprawne funkcjonowanie transportu w gminie zależy od tego, czy firmie uda się uzyskać zezwolenie na stawanie na miejskich przystankach. —To zależy od tego, czy ich rozkład nie koliduje z rozkładem MZK —mówi Tomasz Andrukiewicz, prezydent Ełku. —My musimy zadbać o interes ełczan. Jeżeli ten w jakikolwiek sposób będzie naruszony, to nie ma mowy o zgodzie. Na razie czekamy aż firma zbierze potrzebne dokumenty. Szczegółowy rozkład jazdy i punkty sprzedaży biletów zostaną podane w grudniu. Mniej więcej w tym samym czasie zmieniony rozkład jazdy upubliczni także MZK w Ełku.