Dziewiąta Giełda Autobusów Turystycznych w Murowanej Goślinie
6 marca 2004 r. już po raz dziewiąty w hali serwisu Solaris Bus & Coach w Murowanej Goślinie odbyła się Giełda Autobusów Turystycznych. Dzięki m.in. doskonałej pogodzie oraz sprawnej akcji marketingowej na tą imprezę przybyło wielu właścicieli autobusów i przedstawicieli firm przewozowych z całego kraju. Do wielkopolskiego miasteczka przyjechało również około 25 autobusów różnych marek i typów, gotowych do zmiany właściciela, natomiast pisemna l ista oferowanych autobusów podczas giełdy obejmowała 69 pozycji, w tym 20 pojazdów ze swojej bazy zaproponował Solaris.
Tradycyjnie już producent z Bolechowa doskonale zadbał o swoich gości i w hali serwisu panowała prawdziwie wiosenna i domowa atmosfera. W tym roku zwiedzających witał Zeus, w rolę którego wcielił się aktor poznańskiego Teatru Nowego, Zbigniew Grochal (w zeszłym roku występował jako wielkanocny zając..). Pomagali mu bohaterowie znani ze starożytnej literatury – jak zawsze piękna Helena i Afrodyta oraz Herakles i Odyseusz. Ponad dwóm setkom giełdowych gości czas umilał występ Dimitrisa – greckiego pieśniarza. Cała impreza przebiegała w dekoracjach nawiązujących do starożytnej Grecji. Zdaniem przedstawicieli firmy – tegoroczna dominacja scenografii rodem z Hellady wynikała z kilku powodów: po pierwsze Grecja to jeden z członków Unii Europejskiej, gospodarz zbliżających się Igrzysk Olimpijskich, zaś z drugiej strony – jeden z podstawowych celów autobusowych wycieczek turystycznych organizowanych przez polskich operatorów. Będąc jeszcze w temacie atrakcji, które umilały pobyt uczestnikom giełdy dodajmy, że w tym roku odbyły się również wybory Mistera Giełdy, którym został elegancki Euroliner N316 SHD, wystawiony na sprzedaż przez kaliską firmę Euro Trans Bus, należącą do pana Jana Pawlaka (główną nagrodą był tutaj czek na 3000 zł na naprawy serwisowe) . Ponadto można było jeszcze doświadczyć komfortowej przejażdżki najnowszym produktem Solaris Bus & Coach – trzyosiowym autokarem Vacanza 13.
Po tej krótkiej prezentacji scenografii występującej w tle giełdy (na szczęcie nie nawiązującej do wieku wystawianych pojazdów), przejdźmy do przedstawienia konstrukcji, które pojawiły się w Murowanej Goślinie.
W zakresie pojazdów najdroższych niewątpliwie największym zainteresowaniem cieszył się wystawiony przez przedsiębiorstwo Rymakops z Rychwał dwuletni Mercedes-Benz O.350 z przebiegiem 149 000 km, w standardowej kompletacji za 170 000 euro. Następnie mieliśmy świetnie wyposażonego (wersja 4-gwiazdkowa) Solarisa Vacanzę 12 z 2003 roku, wystawionego przez producenta z Bolechowa, z symbolicznym przebiegiem 30.000 km – cena 800 000 zł netto. Trochę tańsza propozycja to Mister Giełdy – Neoplan N316 SHD z 2000 r. firmy Euro Trans Bus z Kalisza po przebiegu 365 000 km – za 145 tys. euro, czyli ok. 725 000 zł. Kolejna ciekawa propozycja to dwupiętrowy autokar Neoplan Skyliner N122/3 z 1996 roku (560 000 zł netto), który wcześniej m.in. w barwach Triady zjechał 780 000 km. W ramach umowy wiązanej został on m.in. przekazany Solarisowi w rozliczeniu za zakup pięciu nowych egzemplarzy Vacanza 12. Segment pojazdów powyżej 500 tys. zamykał siedmioletni Mercedes-Benz Integro O.550 w opcji dostosowanej do dłuższych przejazdów.
W średnim pułapie cenowym zaoferowano największą liczbę pojazdów, których ceny, przebiegi i wyposażenie można prześledzić w poniższej tabeli. Osoby zainteresowane zakupem miały tutaj dość szeroki wachlarz autobusów do wyboru. Wśród nich pojawili się prawdziwi weterani szos – Neoplan N316SHD z Kielc (Centrum Turystki M. Pytlik) z 1997 r. z przebiegiem 1 400 000 km (!) w cenie 450 000 tys. zł brutto oraz również Neoplan N316SHD z 1998 roku z Katowic (Omnia Travel), który przejechał 1 200 000 km (cena 280 000 zł). Trzecim wystawionym pojazdem z ponad milionem kilometrów na liczniku był Neoplan (niezniszczalna marka) N318 SHD z 1998 roku (w barwach Comfort Lines), ze sterowną trzecią osią – w cenie 350 000 zł.
W odróżnieniu od poprzednich edycji giełdy nie pojawiło się zbyt dużo ofert sprzedaży autobusów starszych, 20-letnich – w tym „historycznym” segmencie w tym roku mogliśmy podziwiać kondycję dwupokładowej Setry S228 DT z 1984 roku z przebiegiem 400 000 km (!), oferowanej przez gdyńskiego przewoźnika AS Mildner za 90 tys. zł. O 10 tys. zł tańsza, ale w równie zaawansowanym wieku była Setra S210 HD (Piła Truck Service) po odbudowie nadwozia w 2002 r. W tej samej cenie przewoźnik z Pabianic ((PHU Dartom) wystawił autokar Scania K112 po generalnym remoncie karoserii i układu napędowego.
Podczas giełdy można było również zapoznać się z produktami firm sprzedających części zamienne i elementy wyposażenia do autobusów. Swoje produkty oferował Voith, El-Cab, Ster i Kiel Polska oraz firmy leasingowe: BSK i VB Leasing .
Podczas giełdy w Murowanej Goślinie już po raz drugi zorganizowano spotkanie z przedstawicielami Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych oraz Inspektoratu Transportu Drogowego w Poznaniu. Stowarzyszenie reprezentowali prezes Tomasz Ruczajewski oraz dyrektor biura – Monika Klimek, natomiast w imieniu ITD głos zabierał Wojciech Koralewski. Dyskusję poprowadziła pani Solange Olszewska, wiceprezes Solaris Bus & Coach oraz Zbigniew Kowalski z działu autobusów używanych Solarisa. W części prezentacyjnej omówiono szczegółowo umowę „INTERBUS” w sprawie międzynarodowych okazjonalnych przewozów pasażerów autokarami i autobusami (więcej informacji na ten temat) oraz procedurę wydawania licencji wspólnotowych na podstawie nowelizacji ustawy o transporcie drogowym (więcej informacji na ten temat).
W przeprowadzonej później dyskusji wzięło udział ponad 100 osób i w odróżnieniu od poprzedniego, ubiegłorocznego spotkania, jego przebieg był bardzo spokojny i konkretny. Zdaniem wiceprezes Solaris Bus & Coach Solange Olszewskiej najważniejsza podczas tegorocznej giełdy była właśnie konferencja – „Widzimy, iż z roku na rok w spotkaniu bierze udział coraz więcej osób i co ważniejsze – aktywnie uczestniczą one w dyskusji dzieląc się wiedzą zdobytą we własnej firmie, poruszając ważne dla wszystkich problemy i zadając konkretne pytania. Poziom merytoryczny konferencji jest coraz wyższy i robi na mnie naprawdę ogromne wrażenie.” Powiedziała wiceprezes Olszewska i dodała jeszcze: „Będziemy się starać zorganizować częściej tego typu spotkania, które mają służyć jednoczeniu się tej jeszcze rozproszonej społeczności przewoźników międzynarodowych i wypowiadaniu się jednym, silnym głosem o naszych problemach. Zorganizujemy wspólnie z PSPA podobną konferencję podczas targów turystycznych w Katowicach, a podczas poznańskiej wystawy „Tour Salon 2004″ bardzo bym chciała zaprosić na takie spotkanie zarząd niemieckiego stowarzyszenia przewoźników międzynarodowego transportu pasażerskiego – Bundesverband Deutscher Omnibusunternehmer (BDO), którzy chętnie podzielą się z nami swoim ogromnym doświadczeniem. Mam nadzieję, że będzie to początek ścisłej współpracy PSPA i BDO w zakresie wzajemnego wspierania się na arenie zjednoczone Europy”.
Głównym tematem dyskusji, która odbyła się podczas giełdy, było oczywiście przystąpienie naszego kraju do Unii Europejskiej oraz wynikające z tego zmiany w prawie transportowym. Kolejne najczęściej poruszane zagadnienie to trudności z pozyskiwaniem źródeł finansowania. Zdaniem wiceprezes Olszewskiej jest to podstawowy problem małych i średnich przedsiębiorstw, które nie są międzynarodowymi koncernami i co jest istotne dla nas – ta kwestia dotyczy również mniejszych przewoźników za zachodnią granicą. „Moim zdaniem, jeżeli banki będą nadal tak utrudniać dostęp do uzyskania funduszy np. na zakup nowego taboru, to mali i średni przewoźnicy zaczną bankrutować. A są to najczęściej firmy rodzinne, które tak naprawdę dają najwięcej miejsc pracy na rynku i odprowadzają realnie największe podatki do kasy państwa” – powiedziała wiceprezes Olszewska. „Pewnym rozwiązaniem sytuacji są tutaj fundusze europejskie, niestety jeszcze nie do końca dostępne w Polsce, ale gdy ruszą – każda firma transportowa powinna się tym zająć”.
Ten wspomniany przez wiceprezes Olszewską brak finansowania wpływa również na rozwój rynku pojazdów używanych, gdyż przewoźników nie stać na nowe autokary i są zmuszeni kupować autobusy z drugiej ręki. Na pewno nie jest to najlepsze rozwiązanie dla bezpieczeństwa i komfortu pasażerów, jak też i dla samym przewoźników, którzy kupując produkt prosto fabryki dostają na niego gwarancję, a przy okazji – zyskują większy prestiż na rynku usługowym.
Miejmy nadzieję, że na kolejnej, tym razem jubileuszowej – X Giełdzie Autobusów Używanych w Murowanej Goślinie, będziemy w o wiele lepszych nastrojach rozmawiać o kondycji polskich przewoźników międzynarodowych. Oby tak się stało.
