Czy trolejbus jest przeżytkiem? Przykład Berlina

Wiele miast na świecie nie tylko myśli o rozbudowie własnychsieci trolejbusowych, ale także o budowie zupełnie nowych, innowacyjnychsystemów.

Jednym z nich jest Berlin, który chcąc osiągnąć do 2030 rokuwskaźnik powyżej 60 procent elektryfikacji swojej floty autobusowej zaplanowałi już podjął pierwsze kroki realizacyjne związane z powrotem na ulice po 47latach trolejbusów (ostatnią linię kursującą w dzielnicy Lichtenbergzlikwidowano 1 lutego 1973).

15 berlińskich linii

Berliński organizator komunikacji miejskiej BVG chce do 2030roku zainstalować ponad 235 km sieci trakcyjnej na 148 km tras dla obsługi 15linii. Całość systemu będzie obsługiwana przez flotę 190 dwuprzegubowych, bateryjnychpojazdów.

Koszt realizacji (tabor + infrastruktura) to ok. 300 milionóweuro.

Twórcy projektu w uzasadnieniu o finansowanie stwierdzają,że: „Nowoczesne trolejbusy hybrydowe bateryjne powinny wykorzystywać około50-65% odpowiedniej trasy linii na sieci trakcyjnej, a także ładować podczasjazdy swoje baterie trakcyjne, podczas gdy pozostała trasa linii pozanapowietrzną byłaby pokryta przez autobusy w trybie bateryjnym. Dzięki temuakumulatory będzie można ładować bez straty czasu, co pozwala na efektywnewykorzystanie taboru dzięki większemu zasięgowi, szczególnie w przypadkuwiększych jednostek autobusowych, takich jak pojazdy dwuprzegubowe, bezograniczania w jakikolwiek sposób dziennego przebiegu”. Czyli mówiąc krótko, wprowadzenie do obsługie-busów tzw. ładowarek liniowych.

Autobusowa konwersja

Pierwszym krokiem w realizacji berlińskiego pomysłu będziekonwersja 4 istniejących linii autobusowych w dzielnicy Spandau i utworzenie znich jednej tzw. magistralnej z różnymi odgałęzieniami kursującej m. in. poobecnie użytkowanych przez klasyczne autobusy trasach linii M32, M49, X49, X34.

Całość systemu pilotażowego ma być gotowa do 2025 roku.

O tym, że jest to zupełnie realne w zakładanymterminie, świadczy najlepiej fakt, że o przyszły kontrakt na dostawę 190hybrydowych trolejbusów już rozpoczął się wyścig producentów taboru. Bierze wnim m. in. Van Hool i Solaris. Obaj mają już w swoich ofertach dwuprzegubowehybrydowe, w tym Trollino

24 jest aktualnie testowany w Bratysławie – o czym pisaliśmyTUTAJ

Warszawski projekt

A na koniec warto dodać, że swoje systemy trolejbusowezarówno pod kątem wydłużania tras jak i wprowadzaniem nowoczesnego taboru tylkow samej Europie wprowadzają francuskie Montreux – Vevey, włoska Werona, czeskaPraga i kilka innych. Czy dołączy do nich Warszawa? Zobaczymy.

Co ciekawe, taki pomysł w stolicy już się pojawił. W połowielat 30-tych, w warszawskiej pracowni prof. Jana Podoskiego, powstała koncepcjatrolejbuso-autobusów, które po śródmieściu miały poruszać się na bateriach apoza nim sprzęgać się z siecią napowietrzną. Niestety, ówczesny rozwójtechnologiczny i techniczny jak i wybuch II wojny światowej uniemożliwiłPodoskiemu realizację pomysłu w Warszawie.