Człuchów: Maturzyści mogą mieć problemy z dotarciem autobusami PKS na egzamin

infobus
02.05.2007 15:03

Będziemy mieli kłopoty z dojazdem na egzamin – alarmują maturzyści z okolic Wierzchowa, Gębarzewa i Sąpolna w powiecie człuchowskim. – Wszystko dlatego, że 4 maja autobusy szkolne nie będą jeździły. Po interwencji Dziennika Bałtyckiego w rejonie człuchowskim kłopot udało się rozwiązać. Problemy mogą mieć jednak maturzyści z mniejszych miejscowości w całym województwie. W piątek, 4 maja, w pierwszy dzień matur autobusy PKS będą jeździły jak w soboty (PKS Gdańsk) bądź też rozkład jazdy zostanie okrojony o autobusy szkolne (np. PKS Bytów, Słupsk, Chojnice, Człuchów). Syn dojeżdża do szkoły w Chojnicach autobusem, który wyjeżdża z Sąpolna przed godziną siódmą – mówi mieszkaniec Sąpolna. – Tym samym autobusem do szkół jedzie również sporo młodych ludzi z Przechlewa. W pierwszym dniu matur autobus jednak nie pojedzie. Mimo że syn ma bilet miesięczny, nie będzie miał jak dostać się do szkoły. Ludwika Kwaśnik, prezes człuchowskiego przedsiębiorstwa zdaje sobie sprawę z problemu. – Głównie ze względu na maturzystów zadecydowaliśmy, że autobusy będą kursowały jak w dni robocze – zapewnia prezes Kwaśnik. – Wszyscy uczniowie, którzy będą chcieli dojechać do szkoły, będą mieli taką szansę – niekiedy będą jedynie musieli wyjechać wcześniej i przesiadać się, aby dotrzeć do celu. Z mojej wiedzy wynika, że problem mogą mieć głównie maturzyści ze Starego Gronowa. Jeśli jednak zgłosi się do nas chociaż jedna osoba z tej miejscowości, która będzie miała kłopot z dojazdem, podstawimy autobus. Większość młodych ludzi ze Starego Gronowa dojeżdża jednak do szkół w Chojnicach. Do szkoły docierają głównie koleją. Autobusy PKS w Gdańsku 4 maja będą jeździły według kursów sobotnich. Zdaniem przedstawicieli firmy, nie powinno być jednak kłopotów z dojazdem do szkół. Z doświadczenia wiemy, że w długie weekendy autobusami jeździ zdecydowanie mniej ludzi niż w dni robocze – mówi Maciej Rodowski, kierownik działu sprzedaży i marketingu PKS Gdańsk. – Autobusów, nawet w soboty jeździ jednak sporo – dojeżdżają praktycznie do wszystkich miejscowości. Przez cały czas będziemy monitorowali sytuację, a w pogotowiu będzie oczekiwało dwóch kierowców.