Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Częstochowa: Umorzone śledztwo ws. wypadku autokaru

infobus
07.02.2017 14:55

Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie wypadku autokaru, doktórego doszło w Romanowie pod Częstochową w czerwcu 2015 r. Jechali nimuczniowie z Piekar Śląskich wracający znad morza. 44 osoby odniosły wtedyobrażenia.

Prokuratura, która początkowo zarzuciła kierowcy nieumyślnesprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, ostatecznie uznała jednak, że nie majednoznacznych dowodów na to, że popełnił on przestępstwo. Na podstawie opiniibiegłych prokurator doszedł do wniosku, że w autokarze skorodowane byłyelementy podwozia – i to, a nie czyn kierowcy, mogło się przyczynić do utratykontroli nad torem jazdy autokaru.

Informację o umorzeniu tego postępowania przekazał wponiedziałek PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie Tomasz Ozimek.Śledztwo prowadziła częstochowska prokuratura rejonowa.

Do wypadku doszło 11 czerwca 2015 r. rano. Tego dniakierowca Rafał K. wyjechał z Łeby autokarem, należącym do jednej z miejscowychfirm transportowych. Wiózł nim 44 uczniów dwóch szkół podstawowych z PiekarŚląskich i czterech opiekunów, wracających z zielonej szkoły. Do wypadku doszłook. godz. 18 w Romanowie – na prostym odcinku drogi krajowej nr 1 i przy bardzodobrych warunkach.

Kierowca zaczął nagle zjeżdżać z prawego pasa jezdni naprawe pobocze. Potem uderzył w barierę energochłonną i zjechał do przydrożnegorowu, gdzie autokar przewrócił się na prawy bok. 44 pasażerów doznało obrażeń,m.in. urazów wielonarządowych oraz stłuczeń i złamań różnych części ciała.

Kierowca był trzeźwy, nie był też pod wpływem narkotyków.Miał stosowne uprawnienia oraz ważne badania lekarskie, a prowadzony przezniego pojazd miał aktualne badania techniczne. Przed wyjazdem do Łeby autokarskontrolowali policjanci z piekarskiej drogówki, nie dopatrzyli się żadnychnieprawidłowości.

W początkowej fazie śledztwa prokuratura przedstawiłaRafałowi K. zarzut nieumyślnego sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym, wwyniku niezachowania wymaganej ostrożności oraz bezpiecznej prędkości.Przesłuchany przez prokuratora kierowca nie przyznał się do winy i odmówiłzłożenia wyjaśnień.

Aby ustalić przyczyny wypadku, prokuratura zasięgnęła kilkuopinii biegłych. Specjalista badający koło autokaru stwierdził, że uszkodzeniaopony i obręczy powstały na skutek dynamicznego kontaktu z barierąenergochłonną, a nie w wyniku tzw. wystrzału.

Biegły ds. techniki samochodowej, który wydał opinię pobadaniach na specjalistycznym stanowisku diagnostycznym uznał, że pojazd byłniesprawny technicznie z uwagi na nadmierne skorodowanie kratownicy nośnej, comogło spowodować problemy z utrzymaniem właściwego toru jazdy.

Zdaniem specjalisty rozdzielenie węzłów kratownicy nienastąpiło w chwili uderzenia autobusu w barierę, lecz wcześniej. Zaznaczył, żestwierdzenie pęknięcia kratownicy nie jest możliwe bez wjechania na kanał isprawdzenia pojazdu od spodu.

„Biegły zaznaczył, że nie da się ustalić kiedydokładnie doszło do tego uszkodzenia ? mogło nawet na chwilę przed wypadkiem.Według świadków autokar na chwilę przed zjechaniem z drogi zaczął trząść się,podskakiwać, co potwierdza tezę, że do uszkodzenia doszło nagle” – wskazałprok. Ozimek.

Z opinii biegłego z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcjiwypadków drogowych wynika natomiast, że kierujący autobusem nieznacznieprzekroczył dopuszczalną prędkość 80 km/h, jednakże nie można jednoznaczniestwierdzić, czy przekroczenie ma związek przyczynowy ze zdarzeniem.

Uwzględniając te wszystkie ustalenia prokurator uznał, żebrak jest jednoznacznych dowodów wskazujących na winę Rafała K. W związku z tymśledztwo zostało umorzone.

Postanowienie o umorzeniu nie jest prawomocne. Można jezaskarżyć do sądu.(PAP)