Częstochowa: Poślizg e-biletu
Elektroniczny bilet na przejazdy autobusami oraz tramwajami komunikacji miejskiej w Częstochowie nie będzie wprowadzony, jak wcześniej planowano, w czerwcu. MPK wydaje wnioski o wyrobienie kart chipowych, ale nie potrafi dokładnie określić, kiedy nowe bilety zaczną obowiązywać. Wprawdzie szef MPK Krzysztof Nabrdalik jest przekonany, że bilety elektroniczne zaczną działać przed 1 września, kiedy młodzież ruszy do szkół i będzie potrzebować biletów miesięcznych. Może to być jednak trudne, bo trzeba teraz czekać na kolejną sesję rady, a potem na opublikowanie w dzienniku urzędowym uchwały naprawiającej błąd wcześniejszej i na jej uprawomocnienie. A wszystko przez wielkie zamieszanie wokół uchwały Rady Miasta, która za jednym zamachem odebrała ulgi w opłatach za przejazd dla części niepełnosprawnych, zlikwidowała darmowe przejazdy członków rodzin pracowników MPK oraz wprowadziła bilet elektroniczny. Trzy sprawy znalazły się w jednej uchwale, która prawdopodobnie właśnie z tego powodu zostanie uchylona przez wojewodę. Decyzja musi zapaść do 18 czerwca. Tymczasem pracownicy MPK protestowali przeciwko zabraniu darmowych biletów ich najbliższym. Przy okazji sporu o ulgi 'poległ’ więc bilet elektroniczny. W dodatku do zainstalowanych już w autobusach i tramwajach kasowników kart chipowych dobrali się już wandale. Dwa urządzenia odkręcono i skradziono, choć do niczego innego niż były przeznaczone nie mogą się przydać. Cena kasownika to 2400 złotych brutto. W MPK nie mają pojęcia, jak mogło do tego dojść. – Mógłbym gorzko zażartować, że Polak wszystko potrafi, było kiedyś takie hasło propagandowe – mówi Krzysztof Nabrdalik. – Uważaliśmy, że kasowniki są dobrze zamocowane, musimy się teraz temu przyjrzeć. Nie wstrzymujemy wydawania wniosków o karty elektroniczne, ponieważ jeśli nawet wspomniana uchwała zostanie uchylona, to na najbliższej sesji radni powinni przyjąć nową, w tej samej sprawie. Najdłużej trwa właśnie procedura wydawania kart po raz pierwszy, ich ładowanie i aktywowanie zajmie o wiele mniej czasu – mówi.
Zwłoka ma tylko jeden plus. Można skorzystać z doświadczeń Rybnika, gdzie elektroniczną kartę miejską wprowadzono w listopadzie ubiegłego roku. – To duża wygoda, ludzie narzekali tylko na wycofanie papierowych biletów z kiosków. Sprzedawali je tylko kierowcy, za to połowę drożej. Podobno kasowniki pobierały też za dużo pieniędzy z kart – mówi rybniczanin Janusz Staszyński. W Częstochowie bilety jednorazowe pozostaną.