Częstochowa: PKS nie pojedzie dla dwóch, trzech osób
Autobusy PKS, które 1 lipca zaczną jeździć z Częstochowy do Blachowni, niejako zastępując likwidowane empekowskie, nie zatrzymają się na wszystkich przystankach MPK. Stanowisko nr 20 przy topolach koło dawnego Węglobloku – z tego miejsca będą wyjeżdżały. Następny przystanek dla linii 151, 152, 162 (numeracja nawiązuje do empekowskiej) wyznaczono przy Skwerze Sokołów, kolejny – koło szpitala na ul. św. Barbary. A potem dopiero w Kawodrzy Dolnej. – Nie jesteśmy komunikacją miejską, żeby przystawać co 300 metrów – tłumaczy Henryk Banaś, prezes PKS Częstochowa. Do Gazety Wyborczej zadzwonił już niezadowolony urzędnik starostwa. – Autobus nr 52 miałem pod drzwiami pracy. Teraz na 152 będę musiał biegać do dworca PKS bądź na Skwer Sokołów. Gdy między końcem pracy a odjazdem autobusu jest pięć minut, nie mam szans, żeby zdążyć – skarżył się. PKS podaje w odpowiedzi przykłady innych autobusów podmiejskich, np. do Kłobucka czy Konopisk: one też omijają część przystanków w granicach Częstochowy, a skarg nie ma. Prezes Banaś podkreśla przy tym, że autobusy PKS wcale nie zastępują na trasie do Blachowni pojazdów MPK. – Miejski przewoźnik nie dogadał się z burmistrzem i rezygnuje z linii. My, widząc lukę na rynku, wchodzimy w nią. Ale nie mamy żadnej umowy z gminą, nie dostajemy od niej pieniędzy. Będziemy jeździć na własne ryzyko. I przedstawiliśmy pasażerom ofertę taką, a nie inną. Rozkład jazdy PKS, choć wzoruje się na obowiązującym w MPK, to jednak nie pokrywa się z nim w całości. Np. na liniach 151 i 162 wypadły kursy ok. godz. 20 z Częstochowy, gdyż PKS nie spodziewa się o tej porze pasażerów. – Tak naprawdę niewiele jednak wiem o potrzebach Blachowni, ponieważ PKS tam nie jeździł – zastrzega prezes. – Wakacje będą czasem testów – być może okaże się, że jakiś kurs dołożymy, a inny zlikwidujemy. Na pewno nie będziemy jeździć dla dwóch czy trzech osób, bo nikt nam strat nie pokryje. Wysyłam na nowe linie siedem autobusów z nadzieją, że zarobią na siebie. Jeszcze jedną różnicą między MPK a PKS-em jest lista zniżek – krótsza w tej drugiej firmie, jako że nie otrzymuje ona dotacji od gmin. Brak np. ulg dla niepełnosprawnych ruchowo, emerytów, rencistów, osób powyżej 70. roku życia czy dla młodzieży na przejazdy jednorazowe. Ta ostatnia grupa (oraz studenci) ma 49-procentową ulgę tylko na bilety miesięczne. Inne ważniejsze zniżki: bezpłatnie jeżdżą: posłowie, senatorowie, dzieci do lat 4;z ulgą 37-procentową – dzieci powyżej 4. roku życia, niewidomi, osoby niezdolne do samodzielnej egzystencji, kombatanci, nauczyciele szkół publicznych oraz akademiccy. Pełna lista ulg w PKS, wymaganych przy korzystaniu z nich dokumentów oraz rozkład znajduje się na stronie www.pks-czestochowa.pl. Mimo wygaśnięcia umowy między MPK a Blachownią, nie zmieni się kursowanie autobusów linii oznaczonych jako miejskie, ale wjeżdżających na teren gminy (22 do Łojek, 23 do szpitala i 32 do Gorzelni).