Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Częstochowa: MPK robi interes na wypożyczaniu autobusów

infobus
03.11.2007 21:41

Trzy nowe mercedesy z Częstochowy wożą od kilku dni bydgoszczan. Nasze MPK zarabia na ich wynajmie, jednocześnie skazując własnych pasażerów na zdezelowane 20-letnie jelcze. Do Bydgoszczy pojechały trzy mercedesy citaro kupione w 2006 roku. Wypożyczył je tamtejszy PKS, który wygrał przetarg na obsługę bydgoskich linii miejskich nr 51, 58 i 78. Warunki kontraktu są twarde: bydgoszczan nie mogą wozić stare autobusy, a najwyżej dwuletnie. PKS zamówił więc w jednej z fabryk odpowiednie pojazdy. Niestety, nie wyprodukowano ich na czas. Dlatego firma ratuje się pożyczaniem nowych autobusów z innych miast: najpierw z Poznania i Warszawy, a teraz m.in. z Częstochowy.
Ile MPK zarobi na wypożyczeniu? – Ponad 100 tys. zł – odpowiada prezes Krzysztof Nabrdalik. Wysłanie do Bydgoszczy trzech mercedesów oznacza zarazem, że o tyle mniej nowoczesnych i wygodnych pojazdów wyjeżdża na częstochowskie ulice. Gdy więc pasażerowie nad Brdą cieszą się komfortem, częstochowscy muszą częściej niż dotąd wsiadać do zdezelowanych pojazdów, o których jakości samo MPK ma złe zdanie. W wywiadzie dla TV Orion z okazji podpisania kontraktu na dostawę 10 nowych autobusów prezes Nabrdalik mówił: – Jeżdżą jeszcze jelcze M11, czego bardzo żałujemy. Są to najstarsze i bardzo wysłużone autobusy, i trzeba je wymienić. MPK stara się więc unowocześniać tabor, ale z drugiej strony nie ma żadnej umowy z urzędem miasta, która mówiłaby o rodzaju, jakości czy komforcie autobusów, które podjeżdżają na przystanki. Dlatego częstochowska spółka może zarabiać na wypożyczaniu nowych pojazdów, a swoich pasażerów wozić starszymi. – Korzyści z tego typu krótkotrwałej operacji są większe: pomogą sfinansować zakup nowych pojazdów niskopodłogowych, które wkrótce przyjadą do Częstochowy. W ten sposób postępują także inni przewoźnicy, np. Poznań i Piła, które wypożyczyły swoje pojazdy do Bydgoszczy. Łódź wysłała nawet swoje tramwaje za granicę – przekonuje Nabrdalik. Problemu z mniej wygodną – za sprawą wypożyczenia mercedesów – komunikacją nie widzi też częstochowski magistrat. – Każemy MPK, spółce handlowej, zarabiać na siebie i to w stopniu znacznie większym niż inni miejscy przewoźnicy w kraju, więc nie należy się dziwić, że przedsiębiorstwo stara się zarobić na wszelkie możliwe sposoby. Korzyści MPK są korzyściami nas wszystkich, bo to jest nasza wspólna firma – powiedział 'Gazecie’ rzecznik prezydenta Ireneusz Leśnikowski. Umowę z PKS-em Bydgoszcz MPK podpisało na okres miesiąca z opcją skrócenia, gdy PKS otrzyma z fabryki nowe autobusy.