Częstochowa: Kierowcy miejskiej komunikacji boją się jeździć nocą
W Częstochowie będą nocne autobusy miejskie. Tak zdecydowali w czwartek radni i na ich uruchomienie przyznali z budżetu gminy 400 tys. zł. Nie wiadomo jednak, czy linię będzie obsługiwać Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne. Kierowcy mówią, że boją się o swoje bezpieczeństwo na nocnych kursach.Na razie w Częstochowie kursują tylko nocne tramwaje, które łączą północną część miasta z południową. Ale z centrum nie są skomunikowane nocą pozostałe dzielnice. Nocne autobusy mają jeździć właśnie do tych osiedli, gdzie nie dociera tramwaj.Szefowie MPK sceptycznie podchodzą do tego pomysłu.- Poczekamy na przetarg – mówi jego prezes Krzysztof Nabrdalik. – Radni ustalając budżet na nocną komunikację przełożyli pieniądze z utrzymania dziennych kursów. Zastanawiamy się teraz co z niej zdjąć, żeby zagwarantować te fundusze.- Nocą jazda autobusem jest niebezpieczna – mówi Zdzisław Szyiński, kierowca w częstochowskim MPK. – Już to przerabialiśmy. W latach 80. kursował pospieszny nocny między Błesznem a Lisińcem. Jeździli nim sami pijaczkowie. I nikt nie kupował biletu. Teraz będzie to samo.MPK chce nawet zainstalować w kabinach tramwajów szyby pancerne, bo motorniczy są zaczepiani przez chuliganów.- Wandale nie boją się monitoringu – mówi Nabrda-lik. – Kiedy testowaliśmy kamery w nocnych tramwajach, zarejestrowaliśmy jednego z nich. Kiedy pokazaliśmy te zdjęcia policji, usłyszeliśmy: Gdzie ten człowiek mieszka i jak się nazywa?Także prezydent Tadeusz Wrona nie jest zwolennikiem nocnych kursów autobusów. Uważa, że dojazd taksówką pod sam dom w nocy jest bezpieczniejszy.- Nocne autobusy to próba przełamania monopolu MPK, który na wszystkie pomysły mówi: 'To się nie opłaca’. To także próba ożywienia naszego miasta, które może żyć dwie-trzy godziny dłużej. A to przecież przyniesie o 10 proc. większy dochód restauracji, barów. Zwiększą się wpływy do budżetu miasta – twierdzi radny Marek Domagała. – Mamy prawo iść do klubu, pobawić się i wrócić stamtąd niekoniecznie taksówką, ale właśnie autobusem.