Częstochowa: Do e-biletu kolejne podejście

Będzie trzeci przetarg na wprowadzenie biletu elektronicznego w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym –pisze Dziennik Zachodni. Powodem unieważniania poprzednich było zbyt późne zamieszczenie informacji o przetargu na stronie internetowej MPK, a także protesty oferentów. Teraz o kontrakt ubiegają się dwie firmy –RandGplus z Mielca, która chce za wprowadzenie systemu ponad 4,3 mln zł oraz Emax z Gdańska żądająca 4-6 mln zł. W ramach kontraktu, poza biletem elektronicznym, uruchomiona zostanie na przystankach informacja głosowa. Kto otrzyma zlecenie powinno się rozstrzygnąć w najbliższych dniach. W MPK optymistycznie zakładają, że wydatki na zakup kasowników i czipów zwrócą się po dwóch latach. Zwrócą, to znaczy nie będzie sfałszowanych biletów i zmniejszy się liczba gapowiczów. Bilety elektroniczne najpierw zastąpią miesięczne, a w perspektywie jednorazowe i czasowe. Przygotowując się do tej zmiany planowano, że gmina wyda na ten cel tylko 950 tys. Resztę miała dorzucić Unia Europejska. Niestety nasza aplikacja została odrzucona przez Urząd Marszałkowski. W tej sytuacji przedsiębiorstwo musiało znaleźć pieniądze w swojej kasie. Nie było to proste, bo firma ma tylko 15 mln zł dotacji, które mają pokryć straty wynikające z ulg za przejazdy. A na nich przedsiębiorstwo traci 18 mln zł rocznie. Miasto dało swojej spółce (ma w MPK 100 proc. udziałów) 15 mln zł na pokrycie deficytu. Resztę firma musi wypracować sama.