Częstochowa: Bój o darmowe bilety
Kierowcy MPK planują gremialnie wziąć jutro urlopy. W ten sposób zaprotestują przeciw odebraniu im części przywilejów. W edług szacunków związkowców w MPK nawet 70 procent kierowców zamierza iść jutro na urlopy. Na ulice wyjechałby wtedy zaledwie co trzeci autobus i tramwaj. W ten sposób chcą zaprotestować przeciwko uchwale Rady Miasta, która odbiera darmowe przejazdy pojazdami komunikacji miejskiej członkom rodzin pracowników MPK. Dziś o godz. 14. odbędzie się spotkanie, które nazwać można rozmowami ostatniej szansy. Przy stole zasiąść mają m.in. przewodniczący Rady Miasta, szef komisji budżetowej, przedstawiciele prezydenta miasta, MPK, związków zawodowych. Jeżeli nie dojdą do porozumienia, kierowcy i motorniczy mają gremialnie wziąć jutro urlopy na żądanie. Darmowe przejazdy pracownikom MPK oraz ich rodzinom gwarantuje obowiązujący w spółce układ zbiorowy pracy. Uchwała rady powoduje, że od gratisowych biletów kierowcy będą musieli odprowadzić podatek, natomiast MPK zapłaci składkę na ZUS, która wyniesie od 600 do 800 tysięcy złotych na rok. –Pieniądze na te nieprzewidziane koszty będzie musiało wyłożyć miasto. W piątek nie odbędzie się akcja protestacyjna związkowców, tak nie można tego nazwać, lecz w pełni popieramy postulat, by uchwałę radnych odwołać –mówi Wiesław Chrzanowski, przewodniczący Związku Zawodowego Motorniczych i Kierowców. Przewodniczący Rady Miasta Piotr Kurpios zapewnia, że będzie dążył do porozumienia z załogą MPK. Podkreśla, że odebrano im tylko część przywilejów, pracownicy nadal mogą jeździć za darmo. Radni zlikwidowali też ulgi dla osób z lekkim i średnim upośledzeniem narządów ruchu. –Docierają do nas informacje o planach wzięcia urlopów na piątek, natomiast skali zjawiska nie jestem w stanie przewidzieć. Mamy w spółce sporo ludzi z uprawnieniami kierowców, którzy pracują na innych stanowiskach, w razie czego możemy powierzyć im wyjazd na trasy –mówi Andrzej Głuch, wiceprezes MPK. Całym zamieszaniem najbardziej zaniepokojeni są pasażerowie.