Co słychać w Vysokim Mycie ?

Początek roku 2009 to kolejna ofensywa Irisbusa. Hitem eksportowym fabryki w czeskiej miejscowości Vysokie Myto jest, także w Polsce, niskowejściowy Crossway. Autobusy tego typu jeżdżą już w Tarnowie, Ełku i Jarocinie. Mieliśmy okazję obejrzeć cały proces budowy tych pojazdów od podszewki i zapoznać się z planami produkcyjnymi czeskiej fabryki.

W dawnej Karosie dla koncernu Irisbus pracuje obecnie blisko 2500 pracowników. W tym roku planowano dalszy wzrost zatrudnienia, jednak z powodu kryzysu na razie wstrzymano się z decyzją o zatrudnieniu kolejnych setek osób. Cały kompleks fabryczny jest naprawdę imponujący. W promieniu kilku kilometrów trudno spotkać kogoś, u którego w rodzinie nie pracowałby ktoś przy produkcji autobusów.

Główny profil działalności fabryki to obecnie produkcja autobusów serii Crossway i Arway. Produkuje się je od zera. Nie prowadzi się już w Vysokim Mycie montażu miejskich autobusów Citelis. Teraz samochód ten montuje się w fabryce w Lyonie we Francji. Wspominając krótko o tym pojeździe należy zaznaczyć, że zgodnie z nową strategią firmy, model ten oferowany jest już wyłącznie jako pojazd ze 100% niską podłogą (do tej pory istniała opcja zamówienia nieco tańszego autobusu ze stopniem w ostatnim wejściu –z tej możliwości skorzystał np. MZK Słupsk).

Po wycięciu profili metalu i połączeniu ich ze sobą każdy z szkieletów trafia do specjalnej wanny kataforetycznej. Specjalistyczny sprzęt tego typu znajduje się w zakładzie od 2001. Osobno kąpiel odbywa szkielet, osobno też elementy poszycia pojazdu. Sposób w jaki konstrukcja jest obmywana eliminuje powstawanie pęcherzyków powietrza, płyn po włączeniu prądu dostaje się do każdego miejsca szkieletu gwarantując, że rdza nie pojawi się na autobusie do końca jego eksploatacji.

Na halach pełnych autobusów przedstawiciele fabryki zdradzili nam, że kwestią czasu jest ukończenie produkcji pierwszego niskowejściowego Crosswaya o długości 15 metrów. W chwili obecnej istniej już 15 metrowy międzymiastowy Arway. Chęć zakupu tego typu wozów o tej długości wyrażają głównie odbiorcy Skandynawscy, wedle zapewnień producenta, bardzo pozytywnie nastawieni do krótszych pojazdów, które już jeżdżą po ich drogach. Rzeczywiście –spora liczba autobusów z przeznaczeniem dla Finlandii i Norwegii była właśnie kompletowana na halach.

Mimo, że konstrukcja modelu Low Entry jest stosunkowo młoda, odbiorcy wymuszają na producencie pewne zmiany, które w perspektywie mają ułatwić życie pasażerom. Tak na przykład Finowie zasugerowali czeskiemu producentowi, że przejście pomiędzy fotelami w wysokopodłogowej części autobusu powinno być szersze. Zgodnie z sugestią korytarz został poszerzony o 5 centymetrów. Jako, że rozwiązanie sprawdziło się, każdy wyjeżdżający z zakładu niskowejściowy Crossway posiada już szerszy korytarz. Zmiany tego typu opracowywane są na miejscu, obok fabryki działa bowiem centrum rozwojowe.

Zarówno Crossway, jak i jego odmiana Low Entry, a także Arway oferowane są z dwoma silnikami do wyboru. Coraz chętniej odbiorcy zamawiają pojazdy z 8 litrowym silnikiem Cursor, który jest dynamiczniejszy od 6 litrowego Tectora. W pewnych warunkach mocniejsza jednostka wykazuje także mniejszy apetyt na paliwo.

Fabryka produkuje obecnie blisko 3000 pojazdów rocznie. Daje to liczbę 13,5 dziennie. Tak jak wspomniałem wcześniej produkowane są tu autobusy serii Crossway i Arway. Szacuje się, że sama produkcja wersji Low Entry tego pierwszego pojazdu wyniesie około 500 wozów rocznie. Zamówienia oczywiście zweryfikują te plany.

Od grudnia 2008 roku planowano wejście fabryki w budowę autobusu do wielkiej turystyki: Magelysa. W tej chwili w związku z zaburzeniami w gospodarce plany te przeniesiono w przyszłość. Również melodią przyszłości jest produkcja przegubowego Crossway LE, a także gazowej wersji tego pojazdu. Produkcja auta na CNG miałaby odbywać się w Vysokim Mycie po raz pierwszy. Do tej pory wszystkie gazowe autobusy wyjeżdżały z filii koncernu we Francji.