Chrzanów: Zawracanie pod gniazdem
Prywatni przewoźnicy nie muszą sugerować się oczekiwaniami władz gminy. Ba! Nie muszą nawet wsłuchiwać się w oczekiwania klientów, czyli pasażerów. Przekonał się o tym ostatnio wójt Babic Roman Warchoł, gdy praktycznie z dnia na dzień okazało się, że 45–osobowa grupa młodzieży z Mętkowa nie ma czym dojechać do szkoły. Wójt zaapelował o pomoc do Związku Komunalnego Komunikacja Międzygminna w Chrzanowie. Autobusy związkowe do Mętkowa pojechały. Teraz wójt zastanawia się, czy nie zagościć na trwałe w strukturach ZKKM. Czy pomoże mu w tym rewolucyjne podejście do sprawy? Trwają negocjacje. Czy gmina Babice mogłaby stać się członkiem związku, a jeśli tak to na jakich warunkach? Jak poinformował nas Tadeusz Gruber, przewodniczący zarządu ZKKM całą procedurę przeprowadza się na koniec roku. Gmina chęć wstąpienia do związku winna wyrazić w formie uchwały. Potem opinię wystawiają rady gmin tworzących związek. Ostateczną decyzję o przyjęciu w struktury podejmuje zgromadzenie związku. –Jeżeli Babice poważnie myślą o wejściu do związku, powinny jasno określić, jakie trasy miałby obsługiwać ZKKM i jakimi liniami. Trzeba sprawdzić też, czy istnieją warunki techniczne, by dojechać, a potem zawrócić w docelowej miejscowości. Pod bocianim gniazdem autobus nie obróci. Związek nie ma pieniędzy, by budować zatoki i place do zawracania –wyjaśnia. Przypomnijmy, że wójt poprzedniej kadencji Wiesław Domin odżegnywał się od pomysłu wstąpienia do związku, twierdząc że to zbyt kosztowna sprawa jak na tak małą gminę. Roman Warchoł jeszcze do ZKKM nie przystał, ale już ma pomysł na „ulepszenie”powiatowej rzeczywistości komunikacyjnej. W jego opinii czas związków komunalnych powoli się kończy, a jedynym sposobem realizacji zadań komunikacyjnych w powiecie jest powołanie spółki. –Związki komunalne są narażone na naciski polityczne. Takie struktury nie mają już prawa bytu. Natomiast spółka nie może kierować się polityką, a ekonomią –udowadnia Warchoł. Nowatorski wójt jest zdania, że trzeba myśleć nad nową formułą związku. –Nie wiem, dlaczego nie powiódł się pomysł burmistrza Chrzanowa Ryszarda Kosowskiego. Zmierzał w dobrym kierunku –twierdzi Warchoł. Czy zatem chce przystąpić do związku, by zrewolucjonizować go od wewnątrz i doprowadzić do przemianowania na spółkę? Na takie postawienie sprawy wójt tylko się uśmiecha i stwierdza: –To za dużo powiedziane. Zakończmy na tym, że trwają rozmowy o wstąpieniu –wyjaśnia.