Witamy na stronie Transinfo.pl Nie widzisz tego artykułu, bo blokujesz reklamy, korzystając z Adblocka. Oto co możesz zrobić: Wypróbuj subskrypcję TransInfo.pl (już od 15 zł za rok), która ograniczy Ci reklamy i nie zobaczysz tego komunikatu Już subskrybujesz TransInfo.pl? Zaloguj się

Bytów: Niepewny los PKS

infobus
24.02.2009 12:02

Pracownicy PKS w Bytowie są zaniepokojeni przeciągającymi się rozmowami dotyczącymi przekazania spółki przez ministra skarbu, powiatowi – dowiadujemy się z Głosu Pomorza. – Starosta kilka razy publicznie mówił wiele miesięcy temu, że przejęcie firmy nastąpi lada moment. A nie następuje. Tymczasem Adam Treder prezes naszej firmy dokonuje drogich zakupów autobusów, a przecież powiat prosił go, aby w związku z planowanym przejęciem zakładu, wstrzymał się ze strategicznymi decyzjami – mówią pracownicy bytowskiego PKS-u.
Atmosfera w firmie jest zła, bo prezes i większość zakładowych związków jest bardzo ze sobą skonfliktowana. Związkowcy twierdzą, że prezes szuka na nich haków w odwecie za to, że poparli powiat w staraniach o przejęcie firmy.
– Teraz prezes chce zwolnić mojego związkowego przewodniczącego, za to że udzielił informacji prasie i że niby działał na szkodę firmy – oburza się Janusz Tenderenda, wiceprzewodniczący Związku Pracowników PKS w Bytowie.
Powtarza, że przejęcie zakładu przez powiat to ochrona miejsc pracy i lepsza komunikacja dla mieszkańców. – Gdyby przyszedł prywatny inwestor, jak tego chce prezes, to połowa z nas pewnie wyleciałaby z pracy. Poza tym, powiat łatwiej dogada się z gminami w sprawie rozkładu jazdy. Ekonomia ekonomią, ale względy społeczne też są ważne. Nie może być tak, że odgórnie ogranicza się kursy i mieszkańcy odcięci są od świata – mówi Tenderenda.
Pracownicy PKS-u niepokoją się, bo mimo wielu zapowiedzi, nie ma formalnej decyzji, która oddawałaby zakład powiatowi. Przedwczoraj starosta bytowski Jacek Żmuda-Trzebiatowski spotkał się w tej sprawie z Krzysztofem Łaszkiewiczem, wiceministrem resortu skarbu.
– Otrzymałem po raz kolejny zapewnienie, że wszystko jest na dobrej drodze.
Nie mam żadnych informacji, że ministerstwo zmieni zdanie i nie przekaże nam nieodpłatnie akcji PKS-u – oznajmia Żmuda-Trzebiatowski. Starosta nie jest jednak już taki pewny, jak jeszcze kilka tygodni temu, kiedy stwierdził, że powiat dopełnił już wszystkich formalności i czeka tylko na podpis ministra. Wysłaliśmy maila do resortu w tej sprawie. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy.
Tymczasem prezes Treder, słysząc publiczne zapowiedzi, że straci stanowisko po przejęciu spółki przez powiat, wystartował w konkursie na szefa MZK w Słupsku. Wczoraj nie odbierał naszych telefonów, mimo że dzwoniliśmy kilkanaście razy.