Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Bytom: Pasażer na linii ognia

infobus
02.06.2006 11:30
Koniec okupacji siedziby zarządu KZK GOP przez bytomskich konduktorów i przerwanie strajku głodowego nie oznacza unormowania sytuacji. Wręcz przeciwnie. Od jutra w autobusach PKM Bytom SA może dochodzić do kuriozalnych sytuacji. Pasażerowie powinni być przygotowani na podwójne kontrole, wypisywanie mandatów mimo zakupu biletu, a nawet kurs autobusu na komisariat policji. Kiedy na Zgromadzeniu KZK GOP (przedstawiciele 23 gmin) ostatecznie odrzucono możliwość kontynuowania w dotychczasowej formie programu pilotażowego pozwalającego od 23 miesięcy na zatrudnienie 283 konduktorów, prezydent Bytomia Krzysztof Wójcik zapowiedział wystąpienie z KZK GOP. A z ust Piotra Heine, prezesa PKM Bytom SA, zrezygnowani konduktorzy usłyszeli, że nie mają się o co martwić. Przypomnijmy: program pilotażowy pozwalający na zatrudnienie 283 konduktorów zaczął się 1 czerwca 2004 r. W grudniu ub. r. KZK GOP, powołując się na precyzyjne wyliczenia, stwierdził, że kontynuowanie go w takiej formie jak do tej pory nie jest możliwe. Komunikacyjna centrala chciała utrzymać konduktorów tylko na 11 liniach. Tylko tam –wg. KZK GOP –było to opłacalne. Pozwolić to miało na zatrudnienie od 130 do 180 konduktorów. Reszta na umowę zlecenie. Druga strona nie chciała o tym słyszeć. Zdecydowana większość miejsc pracy zostanie utrzymana –cieszy się teraz Laura Klekocka, przewodnicząca Związku Zawodowego Konduktorów. Czyli konduktorzy nadal w autobusach PKM Bytom SA będą sprzedawać bilety i je sprawdzać. Według KZK GOP złamią w ten sposób prawo. Przedstawiciele komunikacyjnej centrali twierdzą, że PKM Bytom nie może podpisać umowy na obsługę konduktorską. jeżeli takiego zapisu nie ma w osobnej umowie między przewoźnikiem a KZK GOP. Władze Bytomia bezradnie rozkładają ręce. –Dopóki jako gmina jesteśmy w Zgromadzeniu KZK GOP mamy ograniczone pole manewru –mówi Jacek Wicherski, rzecznik UM Bytom. –Dlatego póki co organizatorem transportu w mieście jest KZK GOP i to on rozdaje jeszcze karty. Gdybyśmy teraz chcieli jako miasto podpisać osobną umowę z PKM Bytom, to naruszylibyśmy umowę z KZK GOP. Krzysztof Wójcik, prezydent Bytomia, stojący od początku murem za konduktorami, twierdzi, że wystąpienie ich gminy z KZK GOP jest już przesądzone. Podjęcie stosownej uchwały zapowiedziano podczas czerwcowej sesji rady miejskiej. Okres wypowiedzenia wynosi pół roku, co oznacza, że formalnie Bytom miałby opuścić związek już w 2007 r. Po drodze jednak są wybory samorządowe, które mogą wyłonić nowych włodarzy. Ci niekoniecznie muszą być zwolennikami tego rozwodu. Jeżeli jednak takie rozwiązanie zostanie podtrzymane, to od nowego roku Bytom będzie organizował komunikację miejską we własnym zakresie.