Bydgoszcz: Prywatni przewoźnicy przeciw promocji

Właściciele prywatnych linii zapowiadają protest: chcą przekonać radnych i prezydenta Bydgoszczy, by zrezygnowali z wprowadzanych właśnie tańszych biletów w autobusach pospiesznych i nocnych –czytamy w Gazecie Wyborczej. Za kurs prywatną linią, kursującą między Fordonem a centrum, trzeba zapłacić od 2,5 zł do 2,8 zł. Od niedzieli, przez sześć miesięcy, podróż miejskim autobusem będzie tańsza (2,2 zł zamiast 4,4) – taki pomysł zdradził przed miesiącem Konstanty Dombrowicz, a 10 dni temu stosowną uchwałę podjęła rada miasta. – Władze Bydgoszczy wypowiedziały nam wojnę – uważają dziś prywatni przewoźnicy. – Nikt nam do tego interesu nie dokłada, a miejską komunikację dotuje przecież miasto. Teraz jeszcze wprowadza takie niskie ceny za bilety. To działanie, które jest w nas wymierzone – stwierdza Grzegorz Kaczmarek, właściciel linii 304 i 305. Obniżki cen biletów – co byłoby oczywiście najkorzystniejsze dla potencjalnych pasażerów – w prywatnych busach na razie nie należy się spodziewać. Tomasz Dysk, współwłaściciel linii 303, wyjaśnia, że nie może sobie na taki ruch pozwolić z powodów finansowych. – Zobaczymy przez październik, czy tracimy pasażerów. Jeżeli odpływ będzie gwałtowny, zastanowimy się, co robić dalej – przyznaje. Walczyć o pasażerów zamierza Mieczysław Otlewski, szef firmy For-bus, obsługującej linię 302. Rozważa od listopada wprowadzenie biletów miesięcznych, by klienci – zwłaszcza ci stali – odczuli obniżkę cen. Przewoźnicy chcą połączyć siły i nakłonić radnych i nowego prezydenta do zmiany decyzji o promocji. Nie wykluczają też skierowania sprawy do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Zdaniem Aleksandra Barczewskiego, radcy prawnego bydgoskiej delegatury UOKiK, taka skarga może być rozpatrzona. – Musielibyśmy zbadać, czy miasto wykorzystuje pozycję dominującą na rynku przewozów i czy ustalona cena biletów nie jest rażąco niska. Jeżeli dodatkowo ta sytuacja zmierza do wyeliminowania konkurencji z rynku i przywrócenia monopolu przewozów na trasie z Fordonu do centrum, to nasze postępowanie będzie zasadne – wyjaśnia. Ulgi na linie pospieszne i nocne do i z Fordonu mają być sposobem na spełnienie przedwyborczej obietnicy Dombrowicza sprzed czterech lat, kiedy obiecywał, że do największej bydgoskiej dzielnicy będzie można jeździć za jeden bilet. Od niedzieli mniej będą płacili jednak tylko ci, którzy do tej pory nie mieli prawa do żadnych innych ulg. Bez zmian pozostają ceny biletów miesięcznych i ulgowych. Z jedną uwagą: osoby, które kupią sieciówkę na linie zwykłe za 90 zł, w autobusach pospiesznych i nocnych będą musieli skasować jeszcze bilet za 1,1 zł, a nie za 2,2 zł. – Chcemy zwrócić przy tym uwagę na korzystanie z linii nocnych w nocy z soboty na niedzielę. Promocja będzie obowiązywała od północy, zatem jeżeli wejdziemy do autobusu przed godz. 24, musimy skasować bilet na starych zasadach – przypomina Bogumił Grenz, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej.
Linie objęte promocją
93 z Os. Tatrzańskiego przez Bartodzieje i dworzec PKP do ul. Zygmunta Augusta
94 z Os. nad Wisłą przez rondo Jagiellonów do dworca PKP
31N z Os. Leśnego przez dworzec PKP, Śródmieście, Wzgórze Wolności, Glinki, Kapuściska do Łęgnowa
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
32N z Błonia przez Szwederowo, Śródmieście na Os. Tatrzańskie
33N z Os. Piaski przez dworzec PKP, Śródmieście, Bartodzieje na Os. nad Wisłą 34N z pl. Kościeleckich do Smukały
35N z pl. Kościeleckich przez Osową Górę na Miedzyń.