Bydgoszcz: Pracownicy MZK – Niech firma otworzy warsztat

– Jeśli zarząd nie będzie chciał ratować naszych miejsc pracy, zaczniemy protest – zapowiadają związkowcy z Miejskich Zakładów Komunikacyjnych. Firma będzie musiała zwolnić część załogi, bo przegrała przetarg na obsługę najważniejszej linii autobusowej w Bydgoszczy – nr 69. We wtorek przedstawiciele pracowników spotkali się z zarządem Miejskich Zakładów Komunikacyjnych. – Chcemy, aby firma uruchomiła działalność, której do tej pory nie prowadziła – mówi Andrzej Arndt, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Komunikacji Miejskiej. – Mogłaby otworzyć stację benzynową, warsztaty napraw samochodów czy punkt wymiany ogumienia. Tak, abyśmy nie wykonywali usług tylko dla siebie, ale też dla mieszkańców.
Czy pracownicy dojdą do porozumienia z władzami firmy? – Tracimy linię autobusową, do której obsługi potrzebujemy ponad 60 osób. Do tego dochodzi zaplecze techniczne. Musimy rozpocząć restrukturyzację, aby poradzić sobie w nowej sytuacji. Nie obejdzie się bez zwolnień – mówi Witold Dębicki, dyrektor MZK. Zapowiada, że z pracy będzie musiało odejść około 30 kierowców i kilkunastu pracowników zaplecza. Zlikwidowana ma zostać również zajezdnia autobusowa przy ul. Szajnochy.
Przedstawiciel pracowników: – Mamy nadzieję, że zarząd i władze miasta potraktują nas poważnie, jeśli nie – nie wykluczamy protestu.