Bydgoszcz: Nierzetelny przewoźnik odwołał nocny kurs
Polski Express zostawił we wtorek o 3.30 swoich pasażerów na ulicy –dowiadujemy się z Gazety Wyborczej. Autobus, który o tej porze miał pojechać do Warszawy, został odwołany z niewiadomych przyczyn. Podróżni dowiedzieli się o tym kilka minut przed planowanym odjazdem. Na kolejny kurs czekali godzinę. Przewoźnik nie podstawił transportu zastępczego. Do centrali Polskiego Expressu w Warszawie nie można się dodzwonić. Linie są uszkodzone lub nikt nie odbiera telefonu. Ta sytuacja to nie nowość, z przewoźnikiem nie można się skontaktować nie po raz pierwszy. – W tej sytuacji radzę pasażerom złożenie skargi pisemnej. Najlepiej wysyłać e-maila do Polskiego Expressu – mówi Krzysztof Tomczak, miejski rzecznik konsumentów. – Klient może też domagać się odszkodowania od firmy przewozowej, jeśli odwołanie kursu przyniosło mu jakiekolwiek straty. Uważam, że przewoźnik bardzo brzydko się zachował, zostawiając ludzi bez transportu zastępczego – dodaje Tomczak. Sprawą zajmie się też Inspektorat Transportu Drogowego. Jeśli doniesienia pasażerów się potwierdzą, przewoźnik zapłaci karę. Inspektorzy będą też częściej kontrolować autokary Polskiego Expressu. Szczegóły w Gazecie Wyborczej: http://miasta.gazeta.pl/bydgoszcz/1,35589,3462159.html .