BYD jednak w Warszawie – na pół roku
infobus
03.11.2014 21:40
BYD jednak w Warszawie – na pół roku
Warszawskie Miejskie Zakłady Autobusowe rozpoczynają kolejny etap przygotowań do stałej eksploatacji autobusów elektrycznych –półroczne testy czterech pojazdów BYD eBus na linii 222. Mimo wygranej Solarisa w przetargu na zakup 10. elektrobusów to właśnie chińska firma zainauguruje regularną eksploatację autobusów bateryjnych w stolicy. Za dwa lata w taborze spółki ma być co najmniej 30 tego typu pojazdów. Próbna eksploatacja czterech egzemplarzy ma posłużyć pracownikom MZA –kierowcom i mechanikom w szkoleniu w obsłudze zupełnie nowego taboru, który już za dwa lata ma stać się ważnym elementem floty Miejskich Zakładów Autobusowych. Wszystkie wypożyczone autobusy BYD należą to tego samego typu –eBus (K9) o długości 12 metrów. Jedyna różnica to układ drzwi –trzy z nich są dwudrzwiowe, a jeden trzydrzwiowy. Pojazdy są wyposażone w klimatyzację przestrzeni pasażerskiej oraz elektroniczne tablice liniowe. Praktycznie bezgłośne i nie emitujące żadnych spalin autobusy elektryczne zostały przeznaczone do obsługi pełnego spacerowiczów Traktu Królewskiego. Stąd wybór linii 222, której trasa przebiega przez najpiękniejsze miejsca stolicy. Testy autobusów elektrycznych to nie jedyne proekologiczne działania MZA. W tej chwili trwają uzgodnienia techniczne umowy na 10 autobusów elektrycznych Urbino 12 electric Solarisa. Z kolei w styczniu 2015 r do Warszawy przyjadą pierwszy pojazdy zasilane LNG firmy Solbus.
Warto podkreślić, że stołeczny przewoźnik zdecydował się na testy chińskich autobusów w bardzo trudnym momencie. Tuż przed samorządowymi wyborami i po niedawnej fali krytyki działań MZA w ramach przetargu na zakup elektrobusów. Jak pamiętamy głos w tej sprawie –w ramach wielkopolskiej kampanii wyborczej –zabrał nawet prezes PiS, który zganił warszawskich urzędników za uporczywe odrzucanie polskiego producenta autobusów na korzyść chińskiego. MZA tłumaczyły swoją podstawę chęcią zakupu pojazdów po jak najniższej cenę, którą w niedawny przetargu zaoferował właśnie BYD i to o kilkadziesiąt procent. Z kolei obecność chińskiego producentach na półrocznych testach samorządowa spółka tłumaczy tym, że Solaris nie mógł użyczyć swoich pojazdów (żaden europejski producent nie mógłby sobie teraz pozwolić na wypożyczenie czterech elektrobusów na 6 miesięcy) i stąd decyzja o wyborze marki BYD, jako inicjatora regularnej eksploatacji autobusów elektrycznych w Warszawie. Z której by strony na to nie patrzeć to kontrowersyjne posunięcie. Mamy tylko nadzieję, że te wszystkie działania rzeczywiście wynikają z chęci jak najszybszego uruchomienia bezemisyjnej komunikacji w centrum Warszawy i to jak najniższym kosztem. Gdyby chcieć ocenić te działania pod kątem interesu krajowej gospodarki i wspierania polskiej myśli technicznej to krótko mówiąc stoją one w sprzeczności z szeroko rozumiany interesem Polski i Europy. Natomiast, gdyby chcieć je zawęzić tylko do wąsko pojmowanego interesu miejskiej spółki to rzeczywiście mają one swój techniczny sens i wpisywałaby się w konsekwentne, bezkompromisowe działania MZA, które m.in. rok temu zdecydowały się związać z rosyjskim Gazpromem (w ramach przetargu na zakup 35 przegubowych autobusów LNG wraz z dostawą paliwa) i to mimo narastającego już wtedy napięcia na Ukrainie. Pytanie –jakim interesem powinien kierować się największy przewoźnik miejski w naszym kraju?