Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Brzesko: Gminne autobusy na ostrym zakręcie

infobus
07.02.2007 09:10

Kłopoty Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji to kłopoty mieszkańców. Zapowiada się kolejna redukcja kursów w weekendy –informuje Gazeta Krakowska. Brzescy radni miejscy zdecydowali o zmniejszeniu dotacji dla Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji. Początkowo planowano, że spółka dostanie 750 tysięcy złotych. Wprowadzając autopoprawkę do budżetu, burmistrz postanowił zmniejszyć tę kwotę o 30 tysięcy złotych. Kolejne 50 tysięcy zabrali przedsiębiorstwu radni w czasie podejmowania uchwały budżetowej. Ostatecznie MPK z kasy miejskiej otrzyma 680 tysięcy złotych. Prezes spółki oraz niektórzy radni są zdania, że z ogromną szkodą dla mieszkańców gminy, zaowocuje to koniecznością likwidacji niektórych kursów, szczególnie w soboty i niedziele. –Ja poproszę radnych, którzy głosowali za obcięciem dotacji, aby przyjechali do Bucza na zebranie wiejskie i wysłuchali skarg mieszkańców, którzy już teraz nie mają czym do Brzeska dojechać. W dni wolne od pracy busy nie jeżdżą, a pierwszy autobus ma kurs dopiero o godzinie trzynastej. To ja się pytam, czym mają jechać na zakupy czy do lekarza –grzmiał sołtys Bucza, Stanisław Milewski. Większość radnych zdania radnego Milewskiego jednak nie podziela. Katarzyna Pacewicz–Pyrek twierdzi, że najlepszym rozwiązaniem, które przyniosłoby miastu duże oszczędności finansowe, byłoby całkowite zlikwidowanie dotacji bądź prywatyzacja spółki. –Byłyby to moim zdaniem zabiegi, które zmobilizowałyby zarządzających spółką do działań mających na celu dochodowość firmy. Jeżeli miasto każdego roku szczodrze wypłacać będzie przedsiębiorstwu wysoką dotację, to ono nigdy nie podejmie wysiłku, który wyprowadziłby go z zapaści finansowej –mówi radna Pacewicz–Pyrek. Bardzo krytycznie ocenia pracę MPK przewodniczący Rady Miejskiej, Krzysztof Ojczyk. –Przez ostatnie dwanaście lat o niczym innym nie słyszę, tylko o tym, że w Miejskim Przedsiębiorstwie Komunikacyjnym nic nie da się zrobić. A myślę, że da się zrobić i to wiele. Jeżeli spółka kupuje paliwo po cenach detalicznych a wydatki na ten cel stanowią aż 30 procent całego budżetu przedsiębiorstwa to uważam, że jest to wielka niegospodarność. Jak wynika z materiałów dotyczących funkcjonowania MPK na niektórych trasach autobusy paliły nawet po 70 litrów benzyny na 100 kilometrów. Radni powinni sprawę tę dokładnie zbadać i sprawdzić, ile paliwa spółka zużywa naprawdę. Obniżka dotacji będzie być może bodźcem dla zarządzających MPK do minimalizowania kosztów. Nie sądzę, że od razu musi się to zakończyć likwidacją sobotnich i niedzielnych kursów –twierdzi Krzysztof Ojczyk. Kolejnym pomysłem przewodniczącego na redukcję kosztów utrzymania spółki, mógłby być zakup busów i zastąpienie nimi starych, nieekonomicznych autobusów. Krzysztof Ojczyk deklaruje nawet, że gmina mogłaby poręczyć kredyt, jaki MPK zmuszone byłoby na ten cel zaciągnąć. –Jeżeli proponowane przez radnych rozwiązania nie przyniosłyby oczekiwanego skutku, wówczas w każdym momencie można będzie wprowadzić zmiany do budżetu i dotację dla spółki utrzymać na proponowanym pierwotnie poziomie –dodaje przewodniczący Ojczyk. Sytuacja jest na pewno trudna. Dla mieszkańców wsi wokół Brzeska, najważniejsze jest jednak aby autobusy kursowały regularnie i punktualnie. Dla nich każda „przepychanka”polityczna dotycząca cięć w MPK oznacza strach przed likwidacją kolejnych kursów. Z drugiej strony, MPK potrzebuje restrukturyzacji, a co najmniej bodźca do jej przeprowadzenia.