Brakujący fotel, czyli wielkopolskie kontrole autokarów
Przed feriami w wielkopolskiej inspekcji sezon był bardzogorący, bo tuż przed rozpoczęciem dwutygodniowego wypoczynku dzieci brałyudział w różnego rodzaju zajęciach pozaszkolnych, na które dowoziły jeautokary. A te z kolei sprawdzali inspektorzy transportu drogowego.
7 lutego 2018 roku inspektorzy z leszczyńskiego oddziałuWojewódzkiego Inspektoratu Transportu drogowego w Poznaniu sprawdzali naterenie powiatu leszczyńskiego autobusy przewożące dzieci.
Wszystkie takie działania mające na uwadze bezpieczeństwodzieci prowadzone są w całym kraju w ramach trwającej podczas zimowych feriiakcji Bezpieczny autokar – ferie 2018. Inspektorzy zatrzymali autokar lokalnegoprzewoźnika, którym przewożono dzieci do kina w Lesznie. Podczas kontrolistwierdzili brak aktualnego badania okresowego tachografu. Podobnemusprawdzeniu poddano jeszcze osiem innych autobusów wykonujących przewozyokazjonalne. Wykryte naruszenia dotyczyły głównie braku wymaganych wpisów nawykresówkach oraz dotyczących zakresu aktywności kierowcy. Kontrolowani bylitrzeźwi i spełniali wszystkie wymogi dotyczące czasu pracy kierowcy, coumożliwiło dzieciom dotarcie bezpiecznie do domu.
Także 7 lutego – tym razem poznańscy inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Transportu Drogowego – sprowadzili autobus dowożący dziecize szkoły na basen. Podczas kontroli stwierdzono brak fotela pasażera orazwystający metalowy element stwarzający zagrożenie dla innych uczestników jazdy.Zatrzymano dowód rejestracyjny autobusu i zakazano przewozu osób do czasuusunięcia naruszenia.
9 lutego na parkingu przed jednym z centrówhandlowych, niedaleko szkoły bezpiecznej jazdy, autokary przywoziły młodzież nazajęcia dotyczące bezpiecznego zachowania się w ruchu drogowym. Natomiastinspektorzy sprawdzali stan techniczny tych pojazdów. W jednym z autokarów wystąpiła niesprawność układu hamulcowego, z któregoschodziło ciśnienie. Kierowca wraz z przewoźnikiem musieli zorganizowaćtransport rezerwowy, co nie było takie proste, ponieważ kierowcy nie chcieliprzyjechać w miejsce, gdzie kontrolowały „krokodyle”….
Kierowca autokaruotrzymał warunkowe pozwolenie na dojazd do warsztatu w celu usunięcia usterki,a dzieci wyjechały z opóźnieniem transportem zastępczym.
„
