Bova – autokarowy specjalista z długoletnim stażem (2)
Nadchodzi Futura
Doświadczenia zebrane podczas eksploatacji autobusów rodziny Europa na rynkach zagranicznych, skłoniły władze firmy do rozpoczęcia prac nad nową serią autokarów, które dzięki większej elastyczności można by łatwiej dostosować do wymogów konkretnego rynku. Tak powstała najsłynniejsza chyba w historii firmy rodzina autokarów Futura. Zaprezentowany w 1982 r. autokar nowej generacji – zgodnie ze swoją nazwą – stanowił rewolucję w dziedzinie wzornictwa w branży autobusowej. Charakterystyczna sylwetka z wystającym „brzuszkiem” stała się na wiele lat znakiem rozpoznawczym firmy, a autokary Futura zdobyły sobie niemałą popularność na drogach nie tylko Beneluksu, ale i całej Europy i – po kilku już modernizacjach – są produkowane po dziś dzień. Dla fanów marki z pewnością ciekawostkę stanowić będzie sposób oznaczania modeli rodziny Futura. Pierwsza litera – F – oznaczała rodzinę Futura. Druga – wysokość autokaru (początkowo oferowane były 2 wersje – L o wysokości 3,26 metra oraz H o wysokości 3,55 metra). Trzecia litera oznacza zastosowany silnik. Obecnie, Bova stosuje wyłącznie silniki DAF (litera D), jednak wcześniej były używane także silniki Mercedes-Benz (litera M), MAN („X”) oraz – w wersjach na rynek brytyjski – Cummins („C”). Kolejne dwie cyfry oznaczają przybliżoną długość pojazdu (początkowo model 12-metrowy, później także 10-metrowa, a w latach 90. wersje wydłużone). Trzy cyfry po kresce odpowiadają mocy zastosowanego silnika w KM. I tak np. model FHD12-340 oznacza autokar serii Futura o wysokości 3,55 metra, z silnikiem DAF o mocy 340 KM i długości 12 metrów.
To właśnie dzięki autokarom serii Futura, Bova zdobyła europejski rozgłos, a jej eksportowa ekspansja nabrała tempa. Świadczą o tym chociażby liczby – w 1985 r., Bova wyprodukowała 182 autokary. W 1986 r. rodzinie autokarów Bova Futura przyznano nagrodę „Autobus Roku”. Rosnąca popularność pojazdów tej rodziny w Niemczech spowodowała, że w 1988 r. firma otworzyła swoje generalne przedstawicielstwo w tym kraju – BOVA Deutschland GmbH, a rok później, w Goussainville we Francji rozpoczyna działalność firma BOVA France s.a.r.l.
Moda na fuzje
Koniec lat 80. to także coraz większe presja na łączenie się mniejszych producentów na coraz bardziej globalizującym się rynku autobusowym. Nie ominęła ona i Bovy, która w 1989 r., wraz z holenderskimi firmami Den Oudsten i DAF Bus, brytyjską Optare oraz duńskim DABem, weszła w skład koncernu United Bus BV. W tym czasie, produkując 361 autobusów w 1990 roku, Bova stała się jednym z ważniejszych ogniw holendersko-brytyjsko-duńskiego holdingu. Fuzja zaowocowała także próbami poszerzenia oferty firmy o autobusy niskopodłogowe, takie jak budowany przez Den Oudstena model Futura FVD12-220. Rok 1990 to także zmiany w zarządzie, z którego odchodzi Wolf Lijmer. W 1992 r., z firmy odchodzi także Piet van Doorne, a stanowisko dyrektora naczelnego obejmuje Marc Hendrikse. Jednak koncern United Bus nie przetrwał próby czasu. Po jego rozpadzie w 1993 r., Bova odzyskuje niezależność, a w skład nowego zarządu wchodzą Wim van Doorne i Marc Hendrikse.
Coraz dłuższe autokary…
Połowa lat 90. upływa w Valkenswaard pod znakiem – może nie tyle rozszerzania, co „wydłużania” oferty rodziny Futura – to okres istnej inwazji autokarów o długości przekraczającej 12 metrów. I tak, w 1994 r. Bova jako pierwszy producent sprzedaje 3-osiowy autokar o długości 15 metrów, model FLD15-370. W 1996 r. dołącza wersja 14-metrowa FLD14-370/430, a w 1997 dwuosiowy autokar o długości 13 metrów, model FHD13-370/430.
Dzięki coraz lepszej penetracji rynków zagranicznych oraz stałemu rozszerzaniu oferty, poziom rocznej produkcji Bovy jest coraz wyższy. W 1997 r. Bova dostarcza na rynek swój 5000. autobus integralny, co należy uznać za ważny jubileusz. Łącznie, w 1998 r. firma wypuszcza już 423 autokary, przy zatrudnieniu 435 pracowników. Także w 1998 r., firma otrzymuje z rąk TÜV Kraftfahrt (część TÜV Rheinland) certyfikat jakości ISO 9001.
Coraz większe zainteresowanie klientów autobusami z drugiej ręki, zwłaszcza we wschodniej części Europy, skłania Bovę do większego zaangażowania się i w ten segment rynku. W tym celu zostaje podpisane porozumienie z firmą Kleyn Trucks, na co dzień zajmującą się obrotem używanymi ciężarówkami. Powstała w jego wyniku spółka Kleyn-Bova zajmuje się handlem używanymi autobusami.
Europejska ekspansja
Bova ma coraz lepsze notowania na rynku niemieckim, gdzie w 1998 r. sprzedaje już swój 1000. autokar, a 3 lata później Mosley Ltd. – przedstawiciel Bovy w Wielkiej Brytanii – sprzedaje tysięczny egzemplarz na tamtejszym rynku. W 1999 r., firma dostarcza włoskiej firmie SEA jubileuszowy, 5000. egzemplarz autokaru Futura. Ekspansja zagraniczna nie ogranicza się już do kilku najbliższych geograficznie rynków – w 1999 r. powstają przedstawicielstwa w Szwajcarii (Bova Suisse GmbH), Czechach (Silvestr-HIT), a w 2000 r. w Hiszpanii (Bova Spain S.A.) i w Polsce (Bova Polska Sp. z o.o.). W 2000 r., autokary Bova trafiają także poza Europę – zostaje zawarta umowa licencyjna z chińską firmą Zhongtong na produkcję autobusów rodziny Futura. W 1999 r. nadchodzi ważny moment – Bova prezentuje pierwszy od momentu rozpoczęcia wielkiej ekspansji międzynarodowej, nowy model autokaru. Pokazany na wystawie w Kortrijk premierowy, 12-metrowy autobus turystyczny Magiq – tak jak 17 lat wcześniej Futura – wzbudza zainteresowanie dzięki niebagatelnej stylistyce, zawierającej charakterystyczne dla marki elementy. Co ciekawe, po raz pierwszy w historii firmy, nie zdecydowano się na zakończenie produkcji dotychczasowej rodziny autobusów i są one produkowane równolegle. Przeciwnie, rodzinę Futura poddano nawet niewielkiemu liftingowi, który odświeżył jej wygląd. Z pewnością wpłynął na to fakt, że rodzina ta zyskała sporą przychylność ze strony przewoźników, a jej nowoczesna linia po kilku modernizacjach nadal może być atrakcyjna. Drugim ważnym powodem jest to, że nigdy wcześniej liczba oferowanych wariantów i odmian danej linii autokarów nie była tak szeroka, co powoduje że zastąpienie wszystkich tych wersji nowszymi odpowiednikami musi zająć trochę czasu.
Witamy w klubie VDL
Problem globalizacji i konieczność łączenia się mniejszych producentów po to, aby móc skutecznie obniżać koszty produkcji jednak nabierały na sile. Tymczasem, po 2000 r. w krajach Beleluksu nadal było kilku producentów średniej wielkości o charakterze lokalnym, którzy mogli obawiać się o swoją przyszłość. Berkhof, który przejął pod koniec lat 80. firmę Hainje, połączył się w międzyczasie z belgijską firmą nadwoziową Jonckheere, do której z kolei należał producent minibusów Kusters. Tak powstała grupa Berkhof-Jonckheere. Wkrótce, grupę tę, wraz z producentem podwozi DAF Bus, przejął koncern VDL. Wydawało się, że grupa rozrosła się na tyle, że kolejne przejęcia nie nastąpią zbyt szybko. Tym większym zaskoczeniem było ogłoszenie przez VDL Group w 2003 r. zamiaru przejęcia firmy Bova. Transakcja doszła jednak do skutku i tym samym, firma stała się członkiem dużego koncernu, wyspecjalizowanego w produkcji autobusów. Do nazw wszystkich firm wchodzących w skład grupy dodano litery VDL i tak powstała firma VDL Bova. Wykorzystanie synergii istniejących pomiędzy produktami grupy, zwiększanie unifikacji produkowanych autobusów i rozłożenie kosztów projektowania i badań na poszczególne firmy pozwoli firmie skuteczniej konkurować na europejskim rynku, zapewniając jej stabilność. Pierwszym produktem demonstrującym zdolność grupy VDL do wykorzystania wewnętrznych synergii był – zaprezentowany latem 2004 r. – autokar piętrowy Bova Synergy DD138, dzięki czemu Bova dysponuje obecnie pełnym programem autokarów turystycznych. Ten pierwszy w historii firmy model piętrowy powstał w oparciu o autobus Berkhof Axial DD.
Na tym kończymy naszą opowieść o firmie Bova, której autokary możemy spotkać również na polskich drogach. Jeżeli ktoś z Czytelników ma propozycję, jaką następną firmę autobusową warto byłoby opisać na łamach InfoBusa – czekamy na takie informacje pod adresem [email protected]
Za udostępnienie materiałów umożliwiających napisanie niniejszego artykułu, autor pragnie podziękować firmie VDL Bova BV oraz Fransowi Angevaare, autorowi strony "Bova around the world" ( http://home.planet.nl/~fransang/home.html )