Boris-bus, Starliner i wielka polityka
Boris Johnson nie jest już burmistrzem Londynu, ale całyczas nie daje o sobie zapomnieć. Rozpoczął właśnie ogólnonarodową kampanię zaopuszczeniem przez Wielką Brytanię Unii Europejskiej. I rozpętał ? autobusową burzę.Poszło o autokar, którym polityk przemierza brytyjskie drogi.
Otóż jest to konferencyjny Neoplan Starliner, który jak odrazu podchwyciła brytyjska prasa produkowany jest ? w zależności od źródła ?albo w Niemczech, albo w ? Polsce. Tak naprawdę to tego typu konstrukcjepowstają w Turcji, w Ankarze, a w niemieckim zakładziew Plauen są tylko dostosowywane do indywidualnych potrzeb europejskich odbiorców. Teszczegóły oczywiście nie mają żadnego znaczenia dla brytyjskich mediów, które znalazływdzięczny temat, aby wcisnąć kolejną szpilkę Johnsonowi.
Tak naprawdę europejskim rodowodem ?Boris-busa? zainteresowalisię działacze konkurencyjnej kampanii, za pozostaniem we Wspólnocie. Wyliczylibyłemu burmistrzowi, że w przypadku Brexitu, taki sam autobus kosztował będziew Wielkiej Brytanii 56 tysięcy funtów więcej niż obecnie. Taryfa handlowa obowiązującaw krajach Unii Europejskiej pozwala na tańszy zakup podobnych pojazdów wewnątrzwspólnoty. To ciekawe spostrzeżenie dla szans kontynentalnych producentów na wyspiarskim rynku. I odwrotnie. Czy w przypadku opuszczenia przez Anglię Unii tamtejsze autobusy – jak chociażby Plaxton Elite i – będą obłożone u nas dodatkowym cłem? Prawdopodobnie tak.
Do czerwcowego referendum pozostało jeszcze prawie 6tygodni.
PRZESIĄDŹ SIĘ NA:
„