Białystok: Obwodnicę – wykonać!

infobus
22.10.2006 00:53

Bardzo byśmy chcieli rozpocząć prace jeszcze w tym roku, bo budowa potrwa co najmniej 2,5 roku – mówi Tadeusz Topczewski, dyrektor białostockiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wojewoda zgodził się na obwodnicę z przeszło 500-metrową estakadą nad cenną przyrodniczo doliną rzeczki Rospudy. Przewiduje też cały pakiet działań na rzecz środowiska – mają być ekrany dźwiękochłonne, zbiorniki podczyszczające wody opadowe i zanieczyszczenia z drogi i bezwzględny zakaz odprowadzania ich do rzeki. – Budowa ma być nadzorowana przez konserwatora przyrody, a inwestor ma obowiązek odtworzyć siedliska wszystkich ptaków, które są w pasie zieleni, przez który ma przebiegać obwodnica. Przewidziane są też nasadzenia drzew i przejścia lub przepusty dla wszelkich zwierząt – wylicza Józef Staniaszek, dyrektor wydziału rolnictwa i środowiska Podlaskiego Urzędu Wojewódzkiego w Białymstoku. To nie wystarcza ekologom. Zapowiadają masowe protesty, marsze i przyjazd nad Rospudę specjalnie wynajętym pociągiem . Nie rezygnują też z wykorzystania wszelkich możliwości prawnych dla zablokowania budowy. – Nie widziałam jeszcze decyzji, więc nie podam dziś szczegółów. Ale zapewniam, że się odwołamy – mówi Małgorzata Znaniecka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. – Popieramy zapowiadane przez kolegów z innych organizacji ekologicznych akcje, ale aktywnego udziału w nich nie weźmiemy. Działamy zgodnie z prawem i w jego granicach. Ekolodzy mogą zaskarżyć decyzję wojewody do ministra środowiska. Jeśli ten utrzyma ją w mocy (sam parę miesięcy wcześniej ją zaakceptował), to 'zielonym’ pozostaje jeszcze odwołanie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. To jednak nie zatrzyma już inwestycji – ma ona bowiem rygor natychmiastowej wykonalności.