Białystok: Droższa komunikacja miejska. Od kwietnia

infobus
27.02.2008 14:20

Zła wiadomość: Od 1 kwietnia drożej zapłacimy za dekadówki, bilety miesięczne i trzymiesięczne. Dobra: Pojawią się dwa nowe rodzaje biletów. Głosami Platformy Obywatelskiej radni przyjęli wczoraj nowy cennik biletów białostockiej komunikacji miejskiej. Nie przeszkadzał im klub SLD, który wstrzymał się od głosu. Przeciw był PiS. Postawę klubu PO wyjaśniał z mównicy Zbigniew Nikitorowicz. – Podwyżek nie unikniemy. To są tak naprawdę zaszłości z ostatnich lat, kiedy radni byli przeciw wszystkiemu – mówił patrząc w stronę PiS. Miał na myśli m.in. zasiadających w szeregach tego klubu byłych już przedstawicieli LPR, którzy wspierali poprzedniego prezydenta Ryszarda Tura. Jego następca, Tadeusz Truskolaski, wyjaśniał, że pieniądze z podwyżek pójdą na zakup nowych autobusów. Magistrat przymierza się właśnie, by za pieniądze unijne, kupić 24 kolejne nowe wozy. Dodatkowe wpływy z biletów powinny wystarczyć na niezbędny wkład własny. Po kieszeniach dostaną ci, którzy korzystają z biletów okresowych. W górę idą ceny za wszystkie tego rodzaju bilety. Nie zmieniają się natomiast ceny jednorazówek. Dodatkowo z oferty wypada też tzw. bilet rodzinny. Na jego odwrocie wypisywany był adres, mogli z niego korzystać tylko ci, którzy mieli go również w swoim dowodzie osobistym. Przeciwko likwidacji tego biletu protestowali radni PiS. Tłumaczyli, że bilet ten może i był ewenementem na skalę Polski, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Jednocześnie radni wprowadzili do obiegu dwa nowe bilety – zaczną obowiązywać również od 1 kwietnia. Pierwszy to bilet 24 godzinny (obowiązujący jednak tylko w liniach dziennych). Drugi to bilet weekendowy, ważny od piątku do niedzieli (nie jest jednak ważny w weekendowych liniach nocnych 3N, 5N i 21N). Zdaniem przedstawicieli magistratu ułatwią one życie m.in. tym, którzy wpadną na weekend do Białegostoku.