Najnowsze w Infoship
Brakuje najnowszych.

Autokarowi przewoźnicy proszę o pomoc rząd [FILM]

infobus
05.03.2020 18:00

-„W autobusowych przewozach turystycznych mamy stan klęski żywiołowej.Jeszcze nigdy ta branża nie spadła praktycznie do zera” – alarmuje RafałJańczuk, prezesa Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych.

Koronawirus uziemił obsługujące turystów przedsiębiorstwatransportowe – prawie 300 autokarów należących do polskich firm, które zajmująsię obwożeniem po Europie zagranicznych gości musiało wrócić do kraju.

-„To jest katastrofa. Mamy do czynienia z dewastacją branżyturystycznej” – twierdzi cytowany przez gazetę właściciel krakowskiegobiura podróży Ernesto Travel Ernest Mirosław. -„Rezygnują umówionewcześniej grupy turystów z krajów europejskich, z Azji i Ameryki. Kierowcy orazpiloci wycieczek nie mają co robić. W biurze już tylko administrujemykryzysem” – tłumaczy właściciel biura.

Bez precedensu

5 marca – na roboczym spotkaniu w MinisterstwieInfrastruktury – branża turystyczna poprosiła rząd o wsparcie. O krytycznejsytuacji branży i złożonym do premiera piśmie o pomoc powiedział nam RafałJańczuk, prezes PSPA:

{https://vimeo.com/395921476}

Transportowe postulaty

Poniżej przestawiamy postulaty branży, które 5 marca stronierządowej przedłożyli: Jan Buczek w imieniu Zrzeszenia Międzynarodowych PrzewoźnikówDrogowych w Polsce oraz Rafał Jańczuk, reprezentujący Polskie StowarzyszeniePrzewoźników Autokarowych. To pokazuje, jak ważny jest jeden transportowy głosw tak krytycznych sytuacjach. Poniżej przestawiamy list obu tych organizacjiadresowany do premiera Mateusza Morawieckiego, zawierający wstępne szacunkistrat ponoszonych już przez przewoźników drogowych:

-„Przewozy autokarowe o charakterze turystycznym orazbiznesowym ustały niemal całkowicie. Szacowany na 10 miliardów złotych polskirynek autokarowy nie istnieje, zmniejszył się o 97 procent i rok 2020 należyuznać za bezpowrotnie stracony. Sytuacja w transporcie drogowym rzeczy równieżjest dramatyczna. Obroty polskich przedsiębiorców, szacowane na 129 miliardówzłotych rocznie, do tej pory zmalały o 30 procent. Nie ma jednak cieniawątpliwości, że to dopiero początek spadków. Sumując straty wszystkich gałęzipolskiego transportu drogowego otrzymujemy w pierwszym miesiącu załamaniawywołanego epidemią kwotę zbliżoną do 4 miliardów złotych.

Polscy przewoźnicy, utrzymujący od lat silną pozycję w UniiEuropejskiej w ciągu kilku dni znaleźli się w pułapce bez wyjścia. Nie majążadnych szans na utrzymanie budowanych z ogromnym trudem zespołówpracowniczych, nie mają pieniędzy na płace i składki ZUS, nie są w stanie regulowaćnależności z tytułu leasingów i kredytów. Nie istnieją żadne rynkowe sposobywyjścia z tej sytuacji.

Straty przewoźników drogowych muszą pociągnąć za sobąpoważne konsekwencje dla sektora bankowego, który finansuje operacje leasingowei kredytowe. To nieuniknione. Nie istnieją rezerwy finansowe przedsiębiorcówani mechanizmy dostosowawcze, pozwalające wybrnąć z tej katastrofalnejsytuacji. Załamanie rynku nastąpiło z dnia na dzień. Jeszcze miesiąc temu niktnie był w stanie przewidzieć skali problemu, a tym bardziej zaplanować środkówzaradczych. Jesteśmy w sytuacji w której bez pomocy zewnętrznej po prostu nieprzetrwamy.

W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni wnioskować o wdrożenienadzwyczajnych środków: preferencyjnych kredytów obrotowych „na przetrwanie” naokres minimum 4-5 lat pozwalających na ograniczone funkcjonowanieprzedsiębiorstw, ulg w płatnościach składek ZUS, ulg w płatnościachpodatkowych. Tylko przy pomocy państwa nasz sektor może podjąć próbęprzetrwania tych, nieporównywalnych z żadnymi wcześniejszymi, kłopotów. Naszympriorytetem jest utrzymanie zespołów pracowniczych i uniknięcie masowychzwolnień kierowców oraz ochrona mechanizmów finansowania posiadanego przezpolskich przewoźników drogowych taboru. Obecnie polscy przedsiębiorcy dysponująflotą ponad 247 tysięcy pojazdów w międzynarodowym transporcie rzeczy orazprawie 14 tysięcy autokarów.

Bacznie obserwujemy doniesienia dotyczące przeciwdziałaniaekonomicznym skutkom epidemii koronawirusa podejmowanym w Unii Europejskiej, wtym zakwalifikowanie transportu do grupy sektorów najbardziej newralgicznych.Znamy zaangażowanie polskiego rządu w stanowcze działania na rzecz polskichinteresów w Brukseli. Apelujemy dziś o szczególną aktywność na naszą rzecz.Solidaryzujemy się ze wszystkimi dotkniętymi działaniem koronawirusa na całymświecie, a jednocześnie przesyłamy rządzącym dramatyczny apel: Naszą branżędotknęła z dnia na dzień klęska żywiołowa. Potrzebujemy pomocy. Sami nie damyrady.”